
Zainteresowanie receptami na leki 75+ jest na razie umiarkowane, bo seniorzy liczyli na dużo większe oszczędności - pisze Dziennik Polski. Spodziewanego paraliżu nie przeżywają ani małopolskie przychodnie, ani apteki.
Na specjalnym wykazie leków 75+ znalazło się 1129 środków, stosowanych m.in. w leczeniu cukrzycy, nadciśnienia tętniczego, wysokiego poziomu cholesterolu czy osteoporozy. Wszystkie były już wcześniej refundowane, a najstarsi pacjenci dotychczas dopłacali do nich 30 albo 50 proc.
DP informuje, że gorący był pierwszy tydzień września, bo duża część pacjentów czekała z wizytą u lekarza na start wydawania bezpłatnych leków. Do tego doszła grupa chorych, którzy zgłosili się z prośbą o ponowne wypisanie recept wystawionych im wcześniej. Teraz kolejek nie ma ani w przychodniach, ani w aptekach.
Według Dziennika Polskiego niektórych najstarszych chorych program rozczarował. Spodziewali się, że bez opłat przysługiwać będą im wszystkie medykamenty, także te zupełnie pominięte na liście: m.in. podstawowe środki przeciwbólowe czy witaminy.
Czytaj też: Eksperci o lekach przeciwbólowych z listy "S": portfolio powinno być poszerzone
Jak mówi jedna ze starszych klientek krakowskiej apteki, miesięcznie wydaje na lekarstwa ponad 400 zł, a oszczędności wynikające z wprowadzenia programu darmowych leków sięgają jedynie kilkunastu złotych. Dodaje jednak, że z powodu niskiej emerytury ważna jest każda zaoszczędzona kwota.
Pierwsze sprawozdanie z funkcjonowania programu 75+ Narodowy Fundusz Zdrowia przygotuje w połowie października.
Więcej: www.dziennikpolski24.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych