
Resort zdrowia chce poszerzyć uprawnienia farmaceutów, którzy mieliby robić przegląd leków branych przez pacjenta pod kątem interakcji między nimi - informuje Rzeczpospolita.
W resorcie powołano już zespoły pracujące nad zmianami. Aptekarze z wyższym wykształceniem mieliby sprawować tzw. opiekę farmaceutyczną, która, zdaniem ministerstwa, miałaby wyeliminować działania niepożądane i polipragmazję, czyli sytuację, w której chory bierze jednocześnie wiele leków, między którymi zachodzą interakcje.
Informacje o ewentualnych interakcjach przekazywaliby lekarzowi. Mogliby też pomóc korygować terapię pod kątem łączenia leków i diety, pory i sposobu przyjmowania leku.
Na razie mowa jest o bardzo prostych czynnościach, które przekładają się na oszczędności po stronie pacjenta i płatnika. Farmaceuta może pokazać, jak stosować leki, np. wziewne. Nauczenie właściwego stosowania inhalatorów jest bardzo istotne, bo gdy pacjent tego nie umie, przychodzi do lekarza, twierdząc, że lek nie działa i często dostaje receptę na kolejny, droższy.
Wbrew wcześniejszym doniesieniom farmaceuta nie będzie diagnozował pacjentów, nawet poprzez mierzenie im poziomu cukru we krwi czy ciśnienia.
Więcej: www.rp.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych