
FARMACJA
Polipragmazja i niepożądane działania leków to dziś zaraz po nowotworach i chorobach układu krążenia trzecia przyczyna hospitalizacji i zgonów - powiedział podczas Kongresu Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach prof. Jan Duława, prorektor ds. nauki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
O problemach przyjmowania przez pacjentów wielu leków, źródłach błędów jatrogennych i innych zjawiskach związanych głównie z obszarem farmaceutyków eksperci dyskutowali 18 lutego 2016 r. podczas sesji „Polipragmazja i jatrogenia - narastający problem nie tylko medycyny”, która odbyła się w ramach Health Challengess Congress w Katowicach.
- Polipragmazja i jatrogenia należą niewątpliwie do ograniczeń i zagrożeń medycyny i są jej cechą immanentną - powiedział otwierając sesję prof. Jan Duława, prorektor ds. nauki ŚUM.
Skutki uboczne leków okiem farmakologa klinicznego
Genezę problemów próbował zdefiniować prof. Bogusław Okopień, konsultant krajowy w dziedzinie farmakologii klinicznej.
- Mamy coraz więcej nowych leków, zaś cele terapeutyczne są coraz bardziej ambitne - mówił profesor. - Chcemy leczyć w miarę szybko, podnosić jakość życia pacjentów i robić to bezpiecznie, a przy tym na ręce patrzą nam ubezpieczyciele - tłumaczył.
Mówiąc o działaniach niepożądanych leków krajowy konsultant powołał się na dane Światowego Centrum Monitorowania Leków (UMC). Wynika z nich, że częstość działań niepożądanych wynosi 13 proc. przy dwóch medykamentach, przy czterech - 38 proc, zaś pacjent przyjmujący jednocześnie siedem leków może być już praktycznie pewny wystąpienia skutków ubocznych.
Profesor przedstawił również podstawowe obszary „definicyjne” omawianych problemów.
- W zależności od źródła polipragmazja to z jednej strony przyjmowanie przez chorego wielu leków, z drugiej - ich niewłaściwa ordynacja - tłumaczył. - Czym innym jest natomiast politerapia. To także przyjmowanie wielu leków, ale zgodnie z zaleceniami lekarza - precyzował Okopień.
Odniósł się także do uszkodzeń jatrogennych pochodzących od lekarza. - Są one często utożsamiane w farmakologii z działaniami niepożądanymi leku - mówił.
Wypieranie leków to powszechna interakcja
Bogusław Okopień podkreślił, że przy przyjmowaniu wielu leków najczęstsze interakcje występują na bazie wypierania - to aż 78 proc. opisywanych w literaturze światowej przypadków. Jakie zatem leki wypierają, a jakie są wypierane?
- Silne właściwości wypierające mają niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ), szczególnie wobec glikozydów nasercowych, doustnych leków przeciwcukrzycowych czy leków przeciwkrzepliwych. Łatwo wówczas o nieszczęście - precyzował profesor.
NLPZ to szeroka grupa leków przeciwzapalnych, przeciwbólowych i przeciwgorączkowych.
Krajowy konsultant przestrzegł również przed nieumiejętnym stosowaniem przez osoby starsze popularnych benzodiazepin, które obniżają sprawność psychomotoryczną, co objawia się zwiększonym ryzykiem upadków i złamań.
Benzodiazepiny stosowane są powszechnie m.in. do doraźnego leczenia nasilonego lęku, bezsenności, napięcia mięśniowego.
- Reasumując, najbardziej narażeni na interakcje są pacjenci kardiologiczni, bo otrzymują dużo leków - skonkludował Okopień.
Od profesora Okopienia „dostało się” także suplementom. Nieco ironizując zauważył, że Polacy ponoć najlepiej znają się na piłce nożnej i medycynie. Tymczasem według eksperta przeciętny Polak suplementy w zdecydowanej większości przypadków utożsamia z lekami.
- Mało kto wie, że suplement nie ma w ogóle badań potwierdzających działanie, i że można go przedawkować. Nie ma też wymogu ciągłego monitorowania pod kątem bezpieczeństwa stosowania suplementów - argumentował konsultant. - Tymczasem w 2014 r. wartość rynku farmaceutyków wynosiła ok. 27 mld zł, z czego aż 11,3 mld stanowiły suplementy - mówił.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych