
Specjaliści obawiają się, że program 75+ może wprowadzić wiele niekorzystnych zmian w sposobie leczenia niektórych chorób powszechnych u starszych ludzi, takich jak choroba Parkinsona, cukrzyca, jaskra, choroby zwyrodnieniowej stawów, zakrzepicy i nadciśnienia.
Dlaczego? Niepokój ekspertów budzi to, że leki pierwszego rzutu są odpłatne, ale leki drugiego rzutu, które znalazły się na liście 75+, będą teraz całkiem za darmo - czytamy na portalu wyborcza.pl
Pacjenci mogą zatem naciskać na lekarzy, by dostać akurat darmowy lek, bo na tym zaoszczędzą.
Jak czytamy na portalu, minister zdrowia zdaje sobie sprawę, że pacjenci będą woleli darmowy lek od leku na ryczałt. Dlatego w wydanym niedawno komunikacie dla lekarzy napisał, że bezpłatny dostęp do wybranych leków dla pacjentów 75+ nie może być powodem do zmiany terapii. Jest to wyraźne ostrzeżenie dla lekarzy i zarazem zapowiedź szczegółowych kontroli.
Jak podaje wyborcza.pl, trudno sobie jednak wyobrazić, że NFZ uda się wszystkich kontrolować. NFZ może sprawdzić, czy specjalista wystawia recepty na takie same leki jak wcześniej i na jakie leki wystawia je lekarz POZ.
Fundusz będzie też na bieżąco monitorował, czy lekarze wystawiają więcej niż kiedyś recept na leki, które od 1 września będą za darmo. Nie będzie jednak w stanie skontrolować wszystkich - bo osób w wieku 75+ żyje w Polsce 2,7 mln. Lekarze wystawiają im dziesiątki milionów recept rocznie.
Środki z budżetu państwa przeznaczone na bezpłatne leki będą w przyszłym roku znacznie większe - szacowana kwota to 565 mln zł.
Więcej: www.wyborcza.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych