
Od roku osoby po 75. roku życia mają prawo do bezpłatnych leków znajdujących się na liście ogłoszonej przez Ministra Zdrowia. Od września do końca lipca z programu skorzystało prawie 2,2 mln pacjentów, którzy otrzymali 35,6 mln opakowań leków. W 2017 r. program ma kosztować 564 mln zł.
Program bezpłatnych leków dla seniorów obowiązuje od 1 września 2016 r. Kwota przeznaczana na jego realizację systematycznie wzrasta - w pierwszym miesiącu jego obowiązywania było to 26,2 mln zł, a w lipcu tego roku - 44,8 mln. W sumie w 2017 r. na finansowanie programu będzie przeznaczonych 564 mln zł, a rok później - 643,3 mln zł. W 2025 r. kwota ta ma sięgnąć 1,2 mld zł.
Odpowiedzialny za politykę lekową nowy wiceminister zdrowia Marcin Czech zapewnia, że finansowanie programu jest zabezpieczone. - Program będzie trwał, nikt nie będzie się z niego wycofywał - widzimy, że realnie jesteśmy w stanie pomóc tej bardzo potrzebującej grupie osób leczonych na wiele schorzeń - powiedział w poniedziałek.
Od września 2016 r. do końca lipca 2017 r. z programu skorzystało prawie 2,2 mln pacjentów, którzy otrzymali 35,6 mln opakowań leków. W tym okresie kosztował on prawie 371,9 mln zł.
Najwięcej pacjentów z programu skorzystało w czerwcu - po darmowe leki do aptek zgłosiło się wówczas 1,13 mln osób, wydano im 4,35 mln opakowań leków.
Wykaz bezpłatnych leków jest publikowany co dwa miesiące, wraz z kolejną listą refundacyjną. Na pierwszym wykazie znalazło się 1129 pozycji, na tym, który będzie obowiązywać od września jest już 1530 pozycji (692 preparaty).
Prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia Bożena Janicka zwróciła uwagę, że z programu zadowoleni są przede wszystkim pacjenci, którzy przyjmują kilka różnych leków znajdujących się na wykazie ministerstwa. Jednak niektórzy seniorzy nie korzystają z programu i czują się pominięci, ponieważ przyjmowane przez nich preparaty nie zostały wpisane na listę lub są refundowane w innych wskazaniach. - Program na pewno przyniósł ulgę finansową dużej części seniorów, ale oczekiwania są zdecydowania większe - oceniła.
Janicka powiedziała, że w efekcie realizacji programu więcej pracy mają lekarze POZ, do których pacjenci zgłaszają się po recepty na bezpłatne leki po wcześniejszej wizycie u specjalisty. Zdarza się także, że pacjenci idą do lekarza POZ tylko po to, by upewnić się, czy któryś z przyjmowanych przez nich leków nie został wpisany na listę. Dodała, że seniorzy nie zawsze rozumieją, dlaczego recepty na bezpłatny lek nie może wypisać lekarz specjalista np. po pobycie pacjenta w szpitalu.
Z danych NFZ wynika, że po wprowadzeniu programu bezpłatnych leków seniorzy rzadziej chodzą do lekarzy specjalistów tylko po to, by otrzymać receptę na stale przyjmowany lek - w tym celu udają się do swojego lekarza POZ. W pierwszych dwóch miesiącach obowiązywania programu lekarze POZ udzielili 4 mln porad osobom, które ukończyły 75 lat. W tym samym okresie 2015 r. lekarze POZ udzielili seniorom 3,7 mln porad. W związku z większą liczbą porad udzielanych seniorom Fundusz podwyższył stawki lekarzy POZ.
W pierwszym półroczu 2017 r. w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej (AOS) odnotowano 13 tys. porad receptowych dla osób po 75. roku życia. Dla porównania w pierwszym półroczu 2016 r. było ich 14,6 tys., a w tym samym okresie 2015 r. - 17,8 tys.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych