
Niedopuszczalna jest sytuacja, gdy starsi schorowani ludzie po ogłoszeniu upadłości mają niespełna 500 zł miesięcznie na życie - uznał resort sprawiedliwości i zapowiada zmiany prawa.
Przez lata upadłość konsumencka była w Polsce fikcją. W 2014 r. postanowiono to zmienić. W efekcie od 31 grudnia 2014 r. obowiązują liberalne przepisy. Lawina oddłużeń ruszyła.
Analiza przeprowadzona w resorcie sprawiedliwości wskazuje, że większość osób na liberalnych przepisach zyskało.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja emerytów i rencistów. Przepisy są bowiem interpretowane na ich niekorzyść. Skutek? Wielu z nich po ogłoszeniu upadłości zaczyna wegetować. Syndycy zabierają im bowiem połowę świadczenia. Co dla tych, którzy otrzymują najniższe, oznacza, że zostają z kwotami poniżej 500 zł miesięcznie.
Do polityków coraz częściej zgłaszają się osoby, które najpierw były szczęśliwe, że wreszcie się oddłużą, a potem żałowały złożenia wniosku.
Z informacji „DGP” wynika, że niebawem pojawi się projekt nowelizacji prawa upadłościowego. Znowelizowany zostanie art. 63 ustawy. Zostanie w nim wskazane, jaka część dochodu upadłego nie wchodzi w skład masy upadłości.
Urzędnicy sami jeszcze nie ustalili wysokości kwoty wolnej. Wiadomo, że będzie to co najmniej 750 zł brutto. Być może więcej, np. równowartość minimalnej emerytury (dziś to 1 tys. zł brutto).
Projekt zostanie przekazany do konsultacji najprawdopodobniej krótko po wakacjach. Zbigniew Ziobro chce, by nowe przepisy weszły w życie już od początku 2018 r.
Więcej: www.gazetaprawna.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych