Sejmowa komisja polityki społecznej i rodziny pozytywnie zaopiniowała projekt ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego. Kobiety będą mogły przechodzić na emeryturę w wieku 60 lat, a mężczyźni 65 lat - przypomina interia.pl.

Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera zauważa, że m.in dla tych, którym zdrowie nie pozwoli pracować do 67 r.ż., obniżenie wieku emerytalnego będzie korzystne. Przypomina jednak, że zmiana wiąże się również z negatywnymi konsekwencjami.

Ekspert twierdzi, że wcześniejsze zakończenie pracy oznacza, iż świadczenie będzie wypłacane przez dłuższy okres, co wpłynie na jego obniżenie. Przewiduje, że "kobiety otrzymają aż o 23,5 proc. mniej niż w sytuacji odejścia z pracy w wieku 67 lat".

Podpowiada, że kobiety powinny rozważyć pracę już na emeryturze, by otrzymywać wyższe świadczenie lub dodatkowo oszczędzać jeszcze w trakcie wcześniejszej aktywności zawodowej.

Analityk przypomina, że niezależnie od tego, czy przejdziemy na emeryturę w wieku 60 czy 67 lat, to i tak uzyskane świadczenie będzie znacznie niższe niż pensja. Precyzuje, że obecnie emerytura przeciętnie wynosi ok. 60 proc. ostatniego wynagrodzenia, a w przyszłości spadnie do około 30 proc. "Dlatego powinniśmy samodzielnie oszczędzać z myślą o tzw. jesieni życia" - zachęca.

Więcej: www.biznes.interia.pl