Przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych powiedział, że dla zrzeszonych w OPZZ związków propozycja 35 lat pracy kobiet i 40 lat mężczyzn - bez wieku emerytalnego - jest "podstawowym wyjściem".  Argumentował, że gdyby obniżono wiek emerytalny tak, jak proponuje prezydent - do 65 i 60 lat - to osoby, które przepracowały 20 lat, miałyby prawo do emerytury, a osoby, które pracowały 40 lat - nie.

Jan Guz apelował, by kobietom zaliczyć okres wychowania dzieci do okresów składkowych nawet wówczas, gdy składka nie była odprowadzana. - Ten, kto się zajmował wychowaniem dzieci, opieką nad starszymi - skoro teraz ma to rekompensowane, wcześniej nie - zaliczmy, po prostu - przekonywał w programie.

Oznajmił, że "na stole jest propozycja", by ten, kto 40-50 lat płacił składkę rentową, a nigdy z tego nie skorzystał, mógł przez to podwyższyć sobie kapitał.

Guz poinformował, że OPZZ wystąpiło z listem do prezydenta, by usiąść jeszcze raz do rozmowy nad projektem prezydenckim.

Więcej: www.wiadomosci.wp.pl