
Pieniądze zgromadzone w ZUS i OFE nie są nasze, a prawo do emerytury nie oznacza prawa do uzyskania świadczenia o określonej wysokości, ustalanego według jednego i niezmiennego modelu finansowania - przypomina Gazeta Krakowska.
Powrót do poprzedniego wieku emerytalnego zapewne ucieszy większość obywateli naszego kraju. Problem w tym, że ta większość nie zdaje sobie sprawy, iż mimo przepracowania ponad 40 lat i regularnego płacenia składek do ZUS, z samej emerytury trudno będzie się utrzymać.
Jak szacują eksperci, przy obecnym systemie emerytalnym świadczenia za 10-20 lat mają wynosić 20 proc. przeciętnej płacy. Obniżenia wieku emerytalnego jeszcze przyspieszy erozję systemu - informuje GK.
Na dodatek kapitał zgromadzony w ZUS i OFE nie jest nasz, a publiczny. Podkreślił to Trybunał Konstytucyjny, rozpatrując częściową likwidację II filaru emerytalnego i uznając ją za zgodną z Konstytucją. Sędzia TK Marek Zubik omawiając orzeczenie zaznaczył, że wiek emerytalny i zasady naliczania świadczenia mogą ulegać zmianie, jeżeli zajdzie taka konieczność. Może nią być trudna sytuacja gospodarcza, społeczna lub zbyt wysoki dług publiczny.
W orzeczeniu TK jest też inna ważna informacja. Otóż prawo do emerytury „nie oznacza prawa do uzyskania świadczenia o określonej wysokości, ustalanego według jednego i niezmiennego modelu finansowania” - cytuje GK.
Więcej: www.gazetakrakowska.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych