
FINANSE
Zakład Ubezpieczeń Społecznych elektronizuje system pozyskiwania tzw. poświadczeń życia. Emeryci pobierający świadczenia za granicą już nie będą musieli osobiście stawiać się do tamtejszych urzędów, by udowodnić, że… żyją.
Co roku ZUS wysyła za granicę ponad 42 tys. emerytur. Raz w roku osoby pobierające świadczenia muszą dosłać urzędowe potwierdzenie z miejsca zamieszkania zwane nieco dramatycznie „poświadczeniem życia”. Upewnia ono ZUS, że emeryt żyje. Jeśli pisma nie ma, wypłata jest wstrzymywana.
Teraz ZUS takie poświadczenia będzie zdobywał w zagranicznych instytucjach ubezpieczeniowych. Emeryci unikną uciążliwej procedury, która polegała na konieczności potwierdzenia prawdziwości ich podpisu na poświadczeniu życia w lokalnym urzędzie.
ZUS wyśle do emerytów prośbę o podanie ich numeru identyfikacyjnego w kraju, gdzie mieszkają. Potem skontaktuje się z tamtejszymi instytucjami ubezpieczeniowymi i teraz już za ich pośrednictwem będzie drogą elektroniczną otrzymywał dane o swoim kliencie.
Zakład szacuje, że do końca dekady liczba polskich emerytów w Niemczech - jest ich dziś 15 tys. - potroi się. Z podobnym zjawiskiem będziemy mieli do czynienia w innych krajach, do których Polacy wyjeżdżają za chlebem. Po 2020 r. proces ma się jeszcze nasilić.
Więcej: www.gazetaprawna.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Rynek Seniora: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych