
FINANSE
- Ukierunkowaliśmy ten przegląd emerytalny w stronę pytań - ile odpowiedzialności państwa, ile pracodawców, a ile nas - ubezpieczonych. W tych przygotowywanych rekomendacjach, które powinny być gotowe w połowie października, będziemy się odnosili do tego, czy te gwarancje bezpieczeństwa państwa są wystarczające - powiedziała Uścińska.
- Będziemy wskazywali, czy należy je wzmocnić, w jakim kierunku, co powinni robić pracodawcy i co my sami powinniśmy robić, by być odpowiedzialnym za zabezpieczenie dochodów na starość - podkreśliła.
- Nasze rekomendacje zmierzają do opóźniania momentu podejmowania decyzji o przejściu na emeryturę - powiedziała prezes ZUS, nie precyzując, co miałoby to konkretnie oznaczać.
Inne systemy - emerytura obywatelska?
Uścińska podkreśliła, że jako eksperci i instytucja ZUS pokazuje, jakie są konsekwencje różnych wariantów emerytalnych. - To decydent, czyli rządzący wskazują, jaki ma być ostateczny kształt, znając konsekwencje takich decyzji dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - powiedziała.
Przypomniała, że w każdym wariancie trzeba pamiętać o gwarancji państwa, by system Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, do którego wpływają składki emerytalne, bilansował się. - Państwo określa zasady uzyskania prawa do emerytury, poziomu tych świadczeń i gwarantuje wypłatę. Jeśli obywatel to zrobił, a składek w FUS nie starczyło, wtedy państwo podejmuje decyzję, że w formie danin publicznych, czyli pieniądzach uzyskanych z naszych podatków, uczestniczy w finansowaniu systemu emerytalnego - zaznaczyła.
Szefowa ZUS powiedziała, że część uczestników debat wypowiadała się za wprowadzeniem części gwarantowanej - emerytury obywatelskiej, niezależnej od przynależności do systemu ubezpieczeń społecznych.
- Pojęcie obywatelskich świadczeń oznacza, że one są oparte na przesłance obywatelstwa, a nie udziału w systemie ubezpieczeń społecznych, gdzie jest obowiązek opłacania składek. To zupełnie inne podejście, nad którym być może też trzeba się zastanowić. W przypadku Europy nie są to rozwiązania stosowane - przyjmowane są warianty minimalne, by zapewnić bezpieczeństwo socjalne i materialne na starość - tłumaczyła.
- W tych systemach, gdzie jest emerytura obywatelska, w Australii, Nowej Zelandii, stanowią one margines świadczeń, bo taka jest ich rola - zabezpieczająca. Tam też istotną część odgrywa to, jak pracujemy, od czego płacimy podatki lub składki i od tego, jak indywidualnie jesteśmy przezorni emerytalnie w zabezpieczeniu sobie tej emerytury na starość - mówiła.
Zaznaczyła, że podczas debat były osoby, które opowiadały się za emeryturą minimalną, bo ma ona gwarantować minimum środków, w ramach systemu emerytalnego przy uzależnieniu ich od czasu pracy, wielkości składek i okresu uzyskania świadczeń - wieku emerytalnego - kiedy mamy przechodzić na emeryturę.
Obecnie wiek emerytalny jest stopniowo wydłużany do 67 lat. Kobiety osiągną go w 2040 r., mężczyźni w 2020. W Sejmie trwają prace nad obniżeniem wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych