
W wielu krajach UE nie ma przepisów pozwalających wypłacać emeryturę tylko z tytułu opłaconej jednej składki. Zazwyczaj obowiązują wymogi co najmniej kilku lat podlegania ubezpieczeniu - przypomina prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS.
Jak opisuje prof. Uścińska, ZUS wypłaca coraz więcej emerytur po kilkadziesiąt groszy, kilka lub kilkanaście złotych. Dzieje się tak, ponieważ zgodnie z obecnymi zasadami wystarczy jedna odprowadzona składka, aby uzyskać prawo do emerytury.
Ta jedna składka musi przejść całą procedurę ustalenia prawa do emerytury. Koszty wynikające z tej procedury, a także z corocznej waloryzacji, są często dużo wyższe od samego świadczenia.
- Pojawiły się więc głosy, że może warto wprowadzić dodatkowe kryterium, które wyeliminuje ten problem. Weźmy też pod uwagę, że za kilka lub kilkanaście złotych nie da się dziś w żaden sposób pokryć kosztów utrzymania gospodarstwa domowego emerytów. Taka wypłata nie spełnia funkcji emerytury - przekonuje prezes ZUS.
Nie ma na razie żadnych gotowych rozwiązań. W czasie dyskusji pojawiło się natomiast kilka propozycji.
Jedną z nich, jak opisuje prezes Zakładu, jest 15-20 lat stażu uprawniającego do emerytury.
Jednak eksperci zaproponowali również inne rozwiązania, jak na przykład wymóg minimum 5-letniego opłacania składek od najniższego lub przeciętnego wynagrodzenia, by móc otrzymać świadczenie emerytalne.
Można też wprowadzić zasadę, że prawo do emerytury będą miały tylko te osoby, które zgromadzą kapitał emerytalny pozwalający, po uwzględnieniu przewidywanego dalszego trwania życia, na uzyskanie świadczenia zapewniającego minimum egzystencji.
Więcej: www.wyborcza.biz
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych