
Koncepcja jest ciekawa, ale zbyt skomplikowana - ocenili pomysły dot. emerytur w Programie Budowy Kapitału niektórzy przedstawiciele branży podczas środowej (10 sierpnia) debaty na GPW. Z punktu widzenia Kowalskiego system będzie prosty - uważa szef Polskiego Funduszu Rozwoju.
Wicepremier Mateusz Morawiecki przedstawił Program Budowy Kapitału, który ma być elementem jego "Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju". Zakłada on m.in. przekazanie od 1 stycznia 2018 roku 75 proc. aktywów OFE (103 mld zł) na Indywidualne Konta Emerytalne wszystkich 16,5 mln uczestników OFE, czyli ok. 6,3 tys. zł na osobę, a także przekazanie pozostałych 25 proc. aktywów OFE do Funduszu Rezerwy Demograficznej.
Wprowadzony miałby być też powszechny system dobrowolnych pracowniczych programów emerytalnych w sektorze przedsiębiorstw, czyli tzw. Pracowniczych Planów Kapitałowych. Zarządzaniem pracowniczymi programami kapitałowymi miałby zajmować się także Polski Fundusz Rozwoju.
Natomiast mniejsze przedsiębiorstwa wybierałyby między PPK a tzw. Indywidualnym Planem Kapitałowym. Do programu automatycznie zapisywane byłyby osoby zatrudnione między 19. a 55. rokiem życia, choć z udziału w PPK można by zrezygnować. Program zakłada też reformę III filarowych indywidualnych programów emerytalnych.
Podczas debaty ( 10 sierpnia) zorganizowanej przez Izbę Zarządzających Funduszami i Aktywam, prezes PFR Paweł Borys wyraził przekonanie, że dzięki programowi jest realna szansa, że w perspektywie 2-3 lat będziemy w zupełnie innym miejscu, jeżeli chodzi o architekturę systemu emerytalnego, czy systemu oszczędzania.
- Po raz pierwszy od wielu lat mogę powiedzieć, że mamy do czynienia z czymś, co można chwalić co do konceptu i co do celów - ocenił podczas debaty członek zarządu Mercer Polska Krzysztof Nowak. Dodał, że po raz drugi - jeśli chodzi o system emerytalny - mamy próbę wyprzedzenia trendów; wskazał w tym kontekście na "półautomatyczne" przystępowanie pracowników do programów emerytalnych.
Zauważył jednak, że problemem będzie skuteczna egzekucja systemu. Jego zdaniem z nowego systemu "nic nie wyjdzie" bez akceptacji pracodawców i zachęcania przez nich pracowników.
Wskazał też na inne zagrożenia jak - jego zdaniem - niebezpiecznie daleko idącą rolę państwa. Zwrócił też uwagę, że jest to "naprawdę przeskomplikowany system". "Ludzie nie będą czuli się komfortowo z czymś, czego nie rozumieją" - podsumował Nowak.
Podobnie wyraził się prezes Legg Mason TFI Tomasz Jędrzejczak. - Ten program jest chyba pierwszym sensownym, kompleksowym podejściem, natomiast nie chciałbym bardzo, żebyśmy przegapili szczegóły, które są niezwykle istotne - powiedział.
- Mam rosnącą wątpliwość co do jednego elementu, (...) jednym z podstawowych kluczy do zaufania jest prostota - dodał. Jego zdaniem, na tym etapie "brak prostoty" jest podstawową bolączką proponowanych rozwiązań.
Wskazał, że istotna liczba osób spotka się aż z czterema rozwiązaniami takimi jak PPE, PPK, IKZE i IKE, a później IPK. - Stąd ja bym miał taką wątpliwość, czy na pewno warto tworzyć nowe rozwiązanie, czy nie warto jednak poświęcić trochę więcej czasu na próbę dopasowania tych celów (...) do istniejących rozwiązań - powiedział Jędrzejczak.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych