
Zmiany zapowiadane w Prawie wodnym spowodują podwyżki cen wody dla mieszkańców średnio o 100 zł rocznie w przypadku czteroosobowej rodziny - wyliczyli samorządowcy z Chorzowa i Sosnowca. Apelują o skonsultowanie z nimi przygotowywanego projektu.
Podczas wtorkowego briefingu (4 października) w Katowicach marszałek woj. śląskiego Wojciech Saługa oraz prezydenci Chorzowa Andrzej Kotala i Sosnowca Arkadiusz Chęciński (wszyscy PO) akcentowali, że zapowiadana przez rząd nowelizacja Prawa wodnego w obecnym kształcie "uderza w każdego Kowalskiego".
- Jej wynikiem będzie podniesienie ceny wody w kranach, ale także koszty pośrednie, bo jeżeli ceny wody wzrosną, wzrosną też koszty np. prowadzenia szpitali czy szkół. Również np. firmy farmaceutyczne wczoraj głośno apelowały, aby nie wprowadzać tego złego prawa w życie, ponieważ stracą konkurencyjność; wybrzmiał już protest producentów wody, także gospodarstwa wodne i rybackie próbują protestować - wymieniał marszałek woj. śląskiego.
Staramy się nie podnosić czynszu i opłat
Saługa podkreślił, że samorządowcy stoją na czele protestu przeciw założeniom nowelizacji, ponieważ to oni będą musieli ew. wdrożyć je w życie "i wysłać faktury do mieszkańców". Dlatego marszałek woj. śląskiego zamierza zaapelować do wójtów, burmistrzów i prezydentów regionu, aby informowali miejscowych parlamentarzystów, co niesie za sobą zmiana prawa wodnego w obecnie proponowanym kształcie.
Prezydent Chorzowa argumentował, że samorząd tego miasta od dwóch lat starał się nie podnosić stawek czynszu i opłat za wodę. - Zdajemy sobie sprawę, jakim obciążeniem dla mieszkańców są te opłaty - plus opłata śmieciowa, która weszła, również uderza po kieszeni. Natomiast po wejściu ustawy w życie nasi mieszkańcy będą płacili więcej za wodę o 12 proc. więcej, co daje - w przypadku czteroosobowej rodziny - ok. 100 zł rocznie - wskazał Kotala.
Również prezydent Sosnowca przekazał, że w tym mieście po wejściu w życie ustawy w obecnym kształcie czteroosobowa rodzina zapłaci o ok. 100 zł rocznie więcej.
Gigantyczne wzrosty opłat?
Podkreślił też, że w przygotowywanym Prawie wodnym istnieją nowe, dużo wyższe niż dotąd, opłaty związane z wodą deszczową.
- Przeliczyliśmy parę razy te opłaty, bo myśleliśmy, że gdzieś zostały popełnione błędy. Na podstawie obecnych decyzji dotyczących przepływów rocznych i sekundowych - te sekundowe powodują dużo wyższe opłaty - Sosnowiec płaci urzędowi marszałkowskiemu kilkaset tysięcy złotych. Po policzeniu przeżyliśmy szok - ta opłata będzie wynosiła ponad 150 mln zł - wskazał Chęciński.
- Dlatego bardzo mocno apelujemy, aby jeszcze raz zastanowić się nad obecnymi zapisami, a przede wszystkim - aby konsultować to, co się dzisiaj dzieje z samorządami, z tymi którzy bezpośrednio prowadzą przedsiębiorstwa wodociągowe, którzy inwestują w te wodociągi, żebyśmy nie doprowadzili, że mieszkańcy będą nagle w bardzo trudnej sytuacji - podkreślił prezydent Sosnowca.
Zapłacą wszyscy
Zastrzegł ponadto, że trudno liczyć na pojawiające się w niektórych miastach zapowiedzi, że mieszkańcy nie odczują zmian dzięki dopłatom samorządów. - To nic innego, tylko zabranie z przedszkola, szkoły, przystanku, drogi - to też mieszkańcy będą płacić, tylko inwestycje będą zmniejszane - uznał.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych