
Sejm skierował w piątek (7 grudnia) obywatelski projekt ustawy "Emerytura bez podatku" do dalszych prac sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny. Proponowane przepisy zakładają, że emeryci i renciści otrzymywaliby świadczenia w wysokości kwoty brutto.
W piątek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy "Emerytura bez podatku". Projekt wspólnie z komitetem obywatelskim złożyło w Sejmie Polskie Stronnictwo Ludowe. Podpisało się pod nim ponad 140 tys. osób. Proponowane przepisy zakładają likwidację obciążenia emerytów i rencistów podatkiem dochodowym od osób fizycznych oraz składką na ubezpieczenie zdrowotne.
Przedstawiciel komitetu inicjatywy ustawodawczej Mieczysław Kasprzak (PSL) przedstawiając w Sejmie projekt zwracał uwagę, że sytuacja emerytów i rencistów jest "bardzo trudna". Dodał, że jest to grupa, która została "najbardziej pokrzywdzona przez rządzących w ostatnich latach".
- Proponujemy, aby emeryt i rencista nie płacił podatku, nie płacił składki zdrowotnej, która jest ściśle związana z podatkiem. Jest to sprawiedliwe, jest to uczciwe, i jest to oczekiwane przez emerytów i rencistów, którzy przez całe swoje dorosłe życie pracując sumiennie płacili składki, sumiennie płacili podatki i dzisiaj są okłamywani - mówił Kasprzak. Dodał, również, że wskaźnik waloryzacji emerytur i rent nigdy nie nadążał za wzrostem kosztów utrzymania.
Wiceminister w MRPiPS Marcin Zieleniecki odnosząc się m.in. do wypowiedzi Kasprzaka powiedział, że działania jakie przeprowadzono w ciągu trzech ostatnich lat w związku z zabezpieczeniem sytuacji materialnej emerytów i rencistów otrzymujących najniższe świadczenia, "dają podstawę do twierdzenia, że rząd Prawa i Sprawiedliwości przykłada szczególna uwagę do sytuacji najuboższych emerytów i rencistów". Wśród tych działań Zieleniecki wymienił m.in. zwiększenie najniższych kwot emerytalno-rentowych.
Zieleniecki przychylił się do wniosku o skierowanie projektu "Emerytura bez podatku" do dalszych prac parlamentarnych. Projekt poparły także wszystkie kluby parlamentarne.
Joanna Borowiak (PiS) podkreśliła, że Prawo i Sprawiedliwość opowie się za dalszymi pracami nad projektem "z szacunku do osób, które się pod nim podpisały". Jednocześnie podkreśliła, że wejście w życie ustawy spowoduje zmniejszenie wpływów do budżetu państwa z podatku dochodowego od osób fizycznych w wysokości około 15 mld zł, zaś ze składki z ubezpieczenia zdrowotnego o kolejne 20 mld.
Zaznaczyła także, że według Biura Analiz Sejmowych, projektowane rozwiązanie jest niezgodnie z art. 18 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, który - jak wskazała - dotyczy zakazu dyskryminacji ze względu na przynależność państwową. Dodała, że projekt został negatywnie zaopiniowany przez prezydium komisji krajowej NSZZ "Solidarność".
Michał Szczerba (PO-KO) powiedział, że projekt, który ma zwolnić emerytów z podatku dochodowego oraz ze składek na ubezpieczenie społeczne "jest projektem o godności". Zaznaczył, że 90 proc. swoich dochodów emeryci wydają na żywność, mieszkanie i leki.
- Dzisiaj, w tym miejscu, trzeba powiedzieć - polska bieda ma twarz polskiego emeryta, emeryta który nie jest roszczeniowy, emeryta który kupuje mniej, bo mniej ma w portmonetce lub portfelu, który z pokorą odchodzi w aptece wtedy, kiedy nie może zrealizować recepty - mówił Szczerba.
Agnieszka Ścigaj (Kukiz `15) podkreśliła, że nie ma żadnej wątpliwości co do słuszności projektu. - Bez wątpienia projekt potrzebny, bez wątpienia polscy emeryci i renciści to jest grupa, która rzeczywiście do tej pory żyje w skrajnym ubóstwie - powiedziała.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych