
77-letnia mieszkanka gminy Czerwionka-Leszczyny (Śląskie) w wyniku błędu została przez ZUS uznana za zmarłą i nie otrzymała emerytury. Choć próbowała telefonicznie przekonać Zakład, że nadal żyje i ma się dobrze, ważniejszy - przynajmniej na początku - okazał się system.
77-latka z gminy Czerwionka-Leszczyny została uznana przez ZUS za zmarłą. Przekonała się o tym 21 września, kiedy nie dostała na swoje konto wpłaty emerytury. Gdy zadzwoniła do ZUS w Rybniku, usłyszała, że nie dostała pieniędzy, ponieważ nie żyje - w systemie przy jej nazwisku jest wpisane słowo „zgon” - relacjonuje Dziennik Zachodni.
Okazało się, że inna kobieta, o takim samym imieniu i nazwisku, a także dacie urodzenia, zmarła. Innych danych pracownik nie zweryfikował, dlatego doszło do pomyłki.
Seniorce nie udało się przekonać Zakładu telefonicznie, że jednak żyje i ma się dobrze. Dopiero po interwencji Dziennika w systemie „wskrzeszono” emerytkę, ale na zaległą emeryturę musi poczekać do 4 października z powodu toczących się procedur.
Więcej: www.dziennikzachodni.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych