
Spółka Restrukturyzacji Kopalń (SRK) podwoiła ilość pracowników, których zadaniem jest zweryfikowanie uprawnień ok. 38 tys. osób do otrzymania rekompensaty z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla. Już wiadomo, że część osób z tej grupy nie jest uprawniona do świadczenia.
- Spośród 38 tys. osób, których wnioski są weryfikowane, ok. 20 tys. osób nie figuruje w żadnej z baz danych spółek węglowych, z czego można wysnuć wniosek, że większość z nich nie ma prawa do rekompensaty, gdyż nie spełnia wymagań określonych przez ustawodawcę. Najczęściej okazuje się, że byli zatrudnieni u pracodawcy innego niż wyszczególnieni w ustawie - poinformował w środę (3 stycznia) rzecznik SRK Witold Jajszczok.
Chodzi o przyjętą jesienią ubiegłego roku Ustawę o świadczeniu rekompensacyjnym z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla. Przewidziano w niej jednorazową, 10-tysięczną rekompensatę dla ponad 200-tysięcznej grupy górniczych emerytów i rencistów, a także wdów i sierot po nich, pozbawionych wcześniej należnego im deputatu węglowego.
Większość uprawnionych otrzymała rekompensaty przed końcem ubiegłego roku. Spółka Restrukturyzacji Kopalń, która przyjęła najwięcej, bo 188 tys. wniosków o świadczenie, wypłaciła je dotąd grupie 150 tys. osób, a Jastrzębska Spółka Węglowa - grupie prawie 35,4 tys. osób; prawie 4,5 tys. złożonych w tej spółce wniosków nie spełniało zapisów ustawy i wnioskującym odmówiono wypłaty świadczenia. Rekompensaty wypłaciły też spółki Tauron Wydobycie i Lubelski Węgiel Bogdanka.
Spośród 38 tys. wniosków weryfikowanych obecnie przez SRK, ok. 18 tys. wymaga uzupełnienia i aktualizacji danych. - Są one rozpatrywane w pierwszej kolejności, a pracownicy SRK kontaktują się z zainteresowanymi, używając danych kontaktowych zawartych w złożonym wniosku - poinformował Jajszczok.
W grupie osób, których uprawnienia do rekompensat są obecnie weryfikowane, są też wdowy i sieroty pobierające renty rodzinne po górnikach, którzy zmarli jako czynni pracownicy kopalń, a nie jako emeryci lub renciści. Tymczasem zgodnie z literą ustawy, rekompensaty przysługują osobom pobierającym renty rodzinne po emerytach lub rencistach górniczych, a nie pracownikach. Związkowcy oceniają, że pominięcie tej grupy osób - wśród nich wdów i sierot po górnikach, którzy zginęli w wypadkach przy pracy - jest błędem w ustawie i wymaga pilnego naprawnienia. Nieoficjalnie osoby zajmujące się sprawą wskazują, że może chodzić o ok. 5 tys. osób.
- Czekamy na interpretację ustawy w tym zakresie - skomentował rzecznik SRK. Potwierdził, że także wnioski wdów i sierot po górnikach są w grupie wniosków podlegających obecnie weryfikacji pod kątem uprawnień do rekompensaty.
Jajszczok podkreślił, że zadaniem Spółki Restrukturyzacji Kopalń jest nie tylko sprawne, ale przede wszystkim prawidłowe rozdysponowanie publicznych pieniędzy i przekazanie ich osobom, którym należą się rekompensaty. Obecnie w proces weryfikowania uprawnień zaangażowanych jest blisko 30 pracowników SRK - dwa razy więcej niż w końcu ubiegłego roku. - Wszyscy uprawnieni otrzymają rekompensatę w możliwie krótkim terminie - zapewnił rzecznik.
Osobom, które otrzymały pisemną odmowę przyznania rekompensaty, zgodnie z art. 5 ust. 10 Ustawy o świadczeniu rekompensacyjnym z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla, przysługuje prawo złożenia odwołania od odmowy do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych w terminie 14 dni od dnia otrzymania odmowy.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych