Projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych ma na celu zlikwidowanie dysproporcji w wysokości świadczeń pobieranych przez opiekunów osób niepełnosprawnych, która wynikała ze zbiegu świadczenia pielęgnacyjnego i emerytury/renty.

Kto i dlaczego chce zmian? 
Wnioskodawcami projektu jest 20 posłów Kukiz'15 (łącznie z Pawłem Kukizem) reprezentowanych przez posłankę Agnieszkę Ścigaj.

Zobacz CAŁY POSELSKI PROJEKT USTAWY

Posłowie proponują, by zmiany weszły w życie z dniem 1 stycznia 2017 r. 

Obecnie świadczenie pielęgnacyjne nie przysługuje w sytuacji, gdy opiekun osoby z niepełnosprawnością ma ustalone prawo m.in. do emerytury lub renty. W przypadku, gdy jej wysokość jest niższa od świadczenia pielęgnacyjnego, opiekunowie mogą się zmagać z problemami finansowymi przy sprawowaniu opieki.

Między innymi dlatego grupa posłów Kukiz'15 chce wprowadzić projekt ustawy o zmianie ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych.

Obecnie najniższa emerytura, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy i renta rodzinna wynoszą 882,56 zł brutto (netto to niecałe 760 zł). 

-  Jest to rażąca asymetria w stosunku do świadczenia pielęgnacyjnego, którego wysokość wynosi 1300 zł netto dla niepracującego rodzica opiekującego się niepełnosprawnym dzieckiem - piszą wnioskodawcy.

Projekt na etapie czytania w komisjach
Już pod koniec marca 2016 r. Helsińska Fundacja Praw Człowieka w liście do  Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej alarmowała,  że wciąż nie ma rozwiązań prawnych, które porządkowałyby kwestię otrzymywania świadczenia pielęgnacyjnego przez osoby, które jednocześnie otrzymują rentę lub emeryturę.

Czytaj więcej: Helsińska Fundacja Praw Człowieka: trzeba zrównać świadczenie pielęgnacyjne z rentą i emeryturą

Resort odpowiedział na list Fundacji dopiero 9 sierpnia 2016 r. 

Posłowie Kukiz'15 wyliczyli, ile takie zmiany kosztowałyby budżet państwa.

- (...) zmiana świadczenia emerytalnego na świadczenie pielęgnacyjne dotyczyłaby ok. 39 tysięcy osób według szacunku Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, co znaczy, że koszt wprowadzenia proponowanych zmian wyniósłby ok 248 mln zł. Środki można uzyskać chociażby z likwidacji gabinetów politycznych w samorządach - piszą pomysłodawcy. 

Projekt wpłynął do Sejmu 6 lipca 2016 r., a 22 lipca skierowano go do pierwszego czytania w komisjach - konkretnie do Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. 

27 lipca uzyskał opinię Sądu Najwyższego (ZOBACZ DOKUMENT), a 10 sierpnia opinię Prokuratora Generalnego i ZUS (ZOBACZ DOKUMENT).