
W zależności od tego, czy emerytura została wyliczona wedłu starych czy nowych zasad, jej wysokość może być różna. Zdarzają się sytuacje, że osoby z krótszym stażem pracy, które przeszły na emeryturę kilka lat wcześniej, otrzymują wyższe świadczenia od tych, którzy pracowali dłużej, a ich emerytury wyliczono niedawno - informuje Dziennik Gazeta Prawna.
Ustawa z dnia 5 marca 2015 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zmieniła sposób ustalania wymiaru świadczeń dla różnych grup emerytów. Znaczna część ubezpieczonych (głównie urodzonych po 31 grudnia 1948 r.) nabyło prawo do tzw. nowej emerytury. Jej wysokość ZUS oblicza na zupełnie innych zasadach niż „starą” emeryturę dla urodzonych przed 1949 r.
Do obliczenia emerytury na starych zasadach brało się pod uwagę 24 proc. kwoty bazowej, po 1,3 proc. podstawy jej wymiaru za każdy pełny rok okresów składkowych oraz po 0,7 proc. podstawy jej wymiaru za każdy pełny rok okresów nieskładkowych. Podstawa wymiaru emerytury to przeciętna wysokość zarobków w wybranych latach, od których odprowadzane były składki na ubezpieczenia emerytalno-rentowe, jednak wskaźnik wysokości podstawy wymiaru jest ograniczony - nawet jeśli wynagrodzenie było bardzo wysokie, to nie może przekroczyć 250 proc. średnich krajowych z wybranych lat.
Emerytura obliczana według nowych zasad sumuje zwaloryzowany kapitał początkowy oraz składki emerytalne zgromadzone na koncie w ZUS (z uwzględnieniem ich waloryzacji) i dzieli tę sumę przez średnie dalsze trwanie życia ustalone dla osób w wieku przejścia na emeryturę. Wysokość nowej emerytury w żaden sposób nie zależy od kwoty bazowej.
Tak wyliczone świadczenie może być niższe niż to na starych zasadach, nawet jeśli ktoś pracował dłużej - donosi DGP.
Więcej: www.serwisy.gazetaprawna.pl
Więcej: www.rp.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych