
Zakład Ubezpieczeń Społecznych do końca marca 2016 r. powinien zwrócić do budżetu państwa ponad 39,1 mld zł. pożyczek, które zaciągnął w poprzednich latach. Z uwagi na konieczność wypłaty świadczeń nie tylko nie jest w stanie spłacić zobowiązań w terminie, ale musi zaciągać nowe pożyczki.
Niemożność wywiązania się ze spłaty pożyczek do końca marca potwierdził w rozmowie z portalem onet.pl Radosław Milczarski z ZUS-u. Poinformował jednocześnie, że obecnie zakład jest na etapie przygotowań do podpisania z ministrem finansów aneksów prolongujących termin zwrócenia należności - ma on zostać przesunięty do 31 marca 2017 r.
Jakub Sawulski z Instytutu Badań Strukturalnych przyznał, że ZUS nie ma możliwości spłaty pożyczek, ponieważ jest systemem permanentnie deficytowym, który potrzebuje coraz większego wsparcia ze strony budżetu państwa.
ZUS otrzyma w roku 2016 bezzwrotne dotacje na kwotę ok. 44 mld złotych. Do końca roku chce także zaciągnąć kolejne pożyczki na kwotę 4,9 mld zł.
Prognozy zakładu mówią, że w latach 2017-2021 na emerytury i renty brakować będzie każdego roku od 48,7 do 50,6 mld zł. To najbardziej korzystny wariant. Opcja najbardziej pesymistyczna zakłada, że dziura wyniesie 65,2 mld zł w 2017 r. i w ciągu pięciu kolejnych lat powiększy się do ponad 90,5 mld zł.
Więcej: www.biznes.onet.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych