Bronisław Szajda, członek zarządu i dyrektor ds. ekonomicznych spółki Energetyka Cieplna Opolszczyzny, jako reprezentant pracodawców ocenia, że system wymaga gruntownej przebudowy, choć jest to decyzja trudna dla polityków. Twierdzi, że "powinniśmy zmierzać w kierunku emerytur socjalnych, w jednakowej wysokości dla wszystkich Polaków i promowania dodatkowego, indywidualnego oszczędzenia na starość.

Dr Witold Potwora, ekonomista z Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu uważa, że dotychczasowe sposoby oszczędzania w różnych prywatnych funduszach nie przynoszą oczekiwanych korzyści.

Z kolei dr Rafał Parvi, ekonomista z Wyższej Szkoły Bankowej w Opolu, zwraca uwagę, że dla systemu emerytalnego najlepiej jest, gdy kwota wypłaconych składek jest równa tej, która wpływa do systemu. Przypomina, że już na 2016 rok zaplanowano ok. 52 mld zł deficytu w ZUS, jednak jego zdaniem Zakład nie zbankrutuje, bo stoi za nim państwo, które ma sześciokrotnie wyższe oszczędności.

Podkreśla, że konieczne jest ustalenie, jak ten system ma funkcjonować. Najprostsze w ocenie ekonomisty z WSB jest podnoszenie składek i jego zdaniem właśnie tak się stanie, kiedy od stycznia 2017 r. wejdzie w życie podwyżka wynagrodzenia minimalnego o 150 zł, do 2000 zł brutto.

Więcej: www.polskatimes.pl