
W Białymstoku mieszka ponad 66 tys. seniorów w wieku co najmniej 60 lat, to niemal jedna czwarta wszystkich mieszkańców. I to właśnie do nich adresowana jest nowa akcja, która ruszyła w lutym. To „Pudełko życia". Dzięki niemu pomoc w nagłych sytuacjach będzie znacznie łatwiejsza i szybsza.
Na czym polega idea „pudełek życia"? Osoby starsze, schorowane, samotne umieszczają w nim najważniejsze informacje o sobie. Podają, na co wcześniej chorowali, na jakie alergie cierpią, jakie leki na co dzień zażywają. Poza tym w pudełku powinny się znaleźć najważniejsze numery telefonów do bliskich.
Do takiego pudełka, można też włożyć wypisy ze szpitali. Aby informacja o chorobach i lekach była wiarygodna, powinien podpisać ją lekarz rodzinny.
Pudełko z danymi powinno stać w lodówce, bo taki sprzęt znajduje się w każdym domu, w widocznym miejscu. Na jej drzwiach powinna znaleźć się informacja o „pudełku życia".
Po co to wszystko? Informacje zawarte w karcie zostaną wykorzystane przez służby ratunkowe, gdy kontakt ze starszą osobą będzie utrudniony, np. po wylewie czy udarze, co może dramatycznie tę pomoc opóźnić, a w czasie akcji ratunkowej liczy się każda minuta.
Pierwsze „pudełka życia" na początku lutego trafiły do białostockich seniorów - słuchaczy Uniwersytetu Zdrowego Seniora, który jest wspólnym projektem miejscowego Uniwersytetu Medycznego oraz ratusza.
Białostoccy urzędnicy zamówili na razie 4 tys. takich pudełek.
Więcej: www.rp.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych