
Do aresztu trafiły dwie osoby podejrzane o udział, w dokonywanych w Białymstoku, oszustwach tzw. metodą na wnuczka. Zostały zatrzymane przez policję w pociągu. Para miała przy sobie prawie 70 tys. zł, które udało się wyłudzić od starszych mieszkańców miasta.
Jak poinformował w poniedziałek (26 września) rzecznik podlaskiej policji Andrzej Baranowski, aresztowani to 29-letnia kobieta i 25-letni mężczyzna, mieszkańcy Łodzi. Zarzucono im łącznie dziewiętnaście przestępstw: wyłudzeń i prób wyłudzeń pieniędzy na terenie Białegostoku.
W trzech przypadkach starsze osoby straciły łącznie blisko 70 tys. zł. Taką kwotę znaleźli policjanci przy zatrzymanych.
Jak dodał Baranowski, oszuści działali w sposób znany już powszechnie. Pierwszy z nich dzwonił na numery stacjonarne i próbował przekonać starszą osobę, która odebrała telefon, że jest kimś z rodziny i potrzebuje pomocy finansowej. Po niej był drugi telefon, od rzekomego funkcjonariusza CBŚ. Ten zapewniał, że pracuje nad sprawą oszustw i nakłaniał do zabrania pieniędzy z banku i ich przekazania, co miałoby pomóc w zatrzymaniu oszustów na gorącym uczynku.
Według policji, zatrzymana para zajmowała się odbieraniem pieniędzy.
W tym roku w Podlaskiem odnotowano 127 prób wyłudzenia w taki sposób pieniędzy od osób starszych. W 19 przypadkach próby oszustom się powiodły, a straty przekroczyły 563 tys. zł. 19 osób podejrzanych zatrzymano, łącznie postawiono im 179 zarzutów.
Na początku września w Białymstoku zapadł wyrok wobec dwóch osób, oskarżonych o udział w kilkudziesięciu takich przestępstwach popełnionych w 2013 roku. Sąd okręgowy skazał ich na kary 7 i 5 lat więzienia. Pieniędzy, które zaraz po odebraniu ich od osób oszukanych były prawie w całości transferowane do Wielkiej Brytanii, nie udało się odzyskać.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych