
POLITYKA SENIORALNA
Demografia i zasoby
Członek Narodowej Rady Rozwoju i Polskiej Akademii Nauk prof. Piotr Szukalski podał bowiem dane dotyczące gwałtownie rosnącej liczby osób starszych. Jaki będzie tego efekt?
- Przede wszystkim wysoka konsumpcja usług medycznych, zwłaszcza w zakresie lecznictwa zamkniętego. Wykonane szacunki wskazują, że jeśli się nic nie zmieni, to liczba hospitalizacji 80-latków do 203o roku wzrośnie o 60 proc., zapotrzebowanie na lekarzy wzrośnie o kilkanaście procent, a pielęgniarek o dwadzieścia kilka procent. Choćbyśmy nawet mieli środki, nie ma kadr, żeby ten problem rozwiązać - ocenił.
Z kolei członek Narodowej Rady Rozwoju prof. Ewa Marcinkowska-Suchowierska przypomniała, że na jednego seniora przypada statystycznie przeciętnie 4,6 chorób przewlekłych. Taka wielochorobowość doprowadza to niepełnosprawności, powodując wzrost zapotrzebowania na opiekę medyczną i społeczną.
- Podejście konwencjonalne do starszych pacjentów to jedna choroba, jeden specjalista w leczeniu, natomiast w geriatrii musimy się skoncentrować na leczeniu wielu chorób, i to jest zasadnicza różnica. Obecnie pacjent geriatryczny z wielochorobowością jest "załatwiany" przez lekarza POZ, ale wielu specjalistów leczy według standardów słusznych, ale dla osób w średnim wieku - wskazała specjalistka.
Co mamy dziś? Jakimi zasobami dysponujemy? - Mamy starzejące się społeczeństwo, niekorzystną tendencję zamykania oddziałów geriatrycznych, mamy także malejącą liczbę poradni. Na 100 tys. osób mamy jednego geriatrę, dużo mniej niż w średnio w Europie Zachodniej - wyliczała prof. Ewa Marcinkowska-Suchowierska.
Tymczasem korzyści z podejścia geriatrycznego do starszego pacjenta są, jak wskazują badania, niewątpliwe. To m.in zmniejszone ryzyko śmierci, zwiększone prawdopodobieństwo mieszkania we własnym domu, zmniejszone ryzyko rehospitalizacji, większa szansa poprawy stanu funkcjonalnego i ogromne oszczędności dla systemu.
Nikt nie chce być geriatrą
- Mimo to obecnie tylko promil budżetu NFZ idzie na geriatrię, a dostępność do świadczeń jest mocno ograniczona. Mamy 427 specjalistów geriatrii w Polsce, w tym 417 wykonujących zawód lekarza, ale połowa nie pracuje jako geriatrzy, pracują jako kardiolodzy, diabetolodzy, lekarze rodzinni, czyli połowa potencjału jest niewykorzystana - wskazał prof. Tomasz Kostka, krajowy konsultant w dziedzinie geriatrii, kierownik Kliniki Geriatrii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Ponadto dystrybucja usług jest nierównomiernie rozłożona, są białe plamy jak województwo warmińsko-mazurskie i lubuskie, w których nie ma ani jednego oddziału geriatrii.
- Prawie 100 miejsc na specjalizacjach jest nieobsadzonych - nie ma chętnych, nawet na rezydentury, opłaca się być każdym innym lekarzem, ale nie geriatrą - podkreślił prof. Tomasz Kostka.
Zdaniem eksperta, docelowym modelem opieki powinien być system łączący opieką podstawową (geriatra albo lekarz rodzinny z solidnym wykształceniem geriatrycznym) z opieką szpitalną (gdzie jest oddział geriatryczny lub internistyczno-geriatryczny, rehabilitacja itd.) i to wszystko powinno być sprawnie łączone z opieką środowiskową.
Problemem koszyk i kadry
- Pomysł Centrum Zdrowia 75 Plus jest świetny, ale nie będzie łatwy do wdrożenia - ocenił z kolei dr Jarosław Derejczyk, konsultant w dz. geriatrii w województwie śląskim.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych