
Obdarowanemu nie można zarzucić rażącej niewdzięczności tylko dlatego, że jego poczynania nie podobają się darczyńcy. Nie zobowiązuje również strony obdarowanej do spełniania zachcianek donatora.
Sprawa dotyczyła powództwa, z którym wystąpił senior rodu przeciwko swojej córce. Mężczyzna uważał, że nie przestrzega ona zapisów łączącej ich umowy, gdyż nieprawidłowo opiekuje się nim i jego chora żoną. Jej zaniedbania wskazał jako podstawę do zmiany oświadczenia woli, przedstawionego w umowie darowizny. Powód nie ukrywał, że jako „osoba starsza i schorowana, podejmując decyzję o darowiźnie zakładał, że w ten sposób zapewni sobie spokojną starość” - pisze Dziennik Gazeta Prawna.
Zgodnie z prawem darczyńca może odwołać darowiznę nawet już wykonaną, jeżeli obdarowany dopuścił się względem niego rażącej niewdzięczności.
Czytaj też: Jak cofnąć darowiznę? Powodem może być rażąca niewdzięczność
Ale przesłanka rażącej niewdzięczności musi być oceniana przy zastosowaniu zobiektywizowanych kryteriów, a o tym, czy została spełniona, decydują w każdym wypadku konkretne okoliczności. Istotne podczas ich oceny są zwyczaje panujące w określonym środowisku społecznym.
Sąd Najwyższy wskazał, że żadne z zachowań przypisanych pozwanej nie wskazują na rażącą niewdzięczność. Chodziło m.in. o niewykazywanie rodzicami należytego zainteresowania przez córkę, jej negatywne nastawienie, brak pomocy przy wyjazdach do sklepu i do lekarza czy nieskładanie życzeń świątecznych.
Więcej: www.gazetaprawna.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych