
Dom dziecka nie może być w jednym budynku z izbą wytrzeźwień, domem pomocy społecznej, hospicjum czy ośrodkiem wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie - zakłada nowelizacja ustawy o wspieraniu rodziny, którą w poniedziałek (26 września) podpisał prezydent Andrzej Duda.
Nowelizacja ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej ma poprawić rozwiązania dotyczące funkcjonowania placówek działających w tym obszarze. Z jednej strony przywraca zniesioną niedawno możliwość obsługi administracyjnej kilku placówek przez jeden organ, z drugiej - zabrania łączenia określonych placówek w jednym budynku i na jednym terenie.
Ustawa ma przede wszystkim przyspieszyć proces deinstytucjonalizacji pieczy zastępczej. Chodzi o to, by - wypełniając wymogi ustawy, w myśl której do 2020 r. nie powinno być placówek większych niż 14-osobowe - nie stosowano takich praktyk, że dzieli się większe domy dziecka na kilka mniejszych placówek. Dlatego zaproponowano przepisy stanowiące, że w jednym budynku nie należy łączyć kilku domów dziecka.
Nowela wprowadza też zakaz umieszczania, poza pewnymi wyjątkami, placówek opiekuńczo-wychowawczych na jednej nieruchomości gruntowej i w jednym budynku z izbami wytrzeźwień oraz zapewniającymi całodobową opiekę: ośrodkami pomocy społecznej, jednostkami organizacyjnymi wymiaru sprawiedliwości, młodzieżowymi ośrodkami wychowawczymi, ośrodkami wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie, hospicjami i zakładami opiekuńczo-leczniczymi.
Ustawa pozwoli działać na dotychczasowych zasadach centrom administracyjnym do obsługi placówek wsparcia dziennego i jednostek instytucjonalnej pieczy zastępczej, które miały działać tylko do końca tego roku. Jak przekonywali wnioskodawcy, o zmianę taką wnioskowały samorządy.
Ustawa wejdzie w życie 14 dni od ogłoszenia.
Bo to nieodpowiednie otoczenie
Jak informowaliśmy już w lipcu br. zdaniem autorów projektu pewnych placówek łączyć ze sobą nie należy. Argumentują, że celowo wyodrębniono różne rodzaje jednostek organizacyjnych pomocy społecznej, kierując się specyfiką zadań które realizują, różnymi standardami usług oraz specyfiką świadczeniobiorców korzystających z ich usług.
W uzasadnieniu wskazano, że nie jest dobrym rozwiązaniem łączenie w jednym budynku i na jednym terenie placówek instytucjonalnej pieczy zastępczej z takimi instytucjami jak np. domy pomocy społecznej.
"Placówki instytucjonalnej pieczy zastępczej powinny funkcjonować w takim otoczeniu społecznym, aby zapewnić umieszczonym w nich dzieciom warunki pełnej integracji ze środowiskiem i umożliwić takie włączenie społeczne, które stanie się fundamentem przyjmowania właściwych ról społecznych w późniejszym dorosłym życiu" - napisali autorzy projektu.
Jak dodali, wychowując się w otoczeniu starości, choroby i śmierci, dzieci stykają się na co dzień z dramatem samotności ludzi często pozbawionych wsparcia najbliżej rodziny. "Funkcjonowanie w takim otoczeniu jest bardzo trudne dla osób dorosłych. Tym bardziej trudno je uznać za odpowiednie dla prawidłowego kształtowania postaw i rozwoju emocjonalnego dzieci" - ocenili.
A co z integracją międzypokoleniową?
Zapisy te wzbudziły wiele emocji wśród posłów - zarówno podczas prac nad projektem ustawy w komisjach, jak podczas posiedzenia plenarnego Sejmu, również przed ostatecznym głosowaniem 22 lipca.
Wielu posłów twierdziło, że nie ma racjonalnych argumentów na poparcie tez, że stykanie się ze starością i chorobami jest nieodpowiednie dla młodych. Cała nowoczesna polityka senioralna opiera się na czymś z gruntu odwrotnym: popieraniu zasad integracji międzypokoleniowej.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych