
"Jaki minister, takie Hawajki", "Cyrk i bezguście" - to tylko niektóre z komentarzy, które pojawiły się w mediach po występie seniorek z grupy Sen Hawajów, które w piątek (9 grudnia br.) zaprezentowały układ taneczny dla wiceszefa MSWiA. Znalazły się jednak tacy, którzy dostrzegli pozytywną stronę występu, a przy okazji poruszyli problem dyskryminacji ze względu na wiek.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński brał udział w piątek (9 grudnia) w konferencji poświęconej bezpieczeństwu osób starszych. W Białymstoku, gdzie miało miejsce całe wydarzenie, gościa powitała grupa tańca Sen Hawajów działająca przy białostockiej Akademii 50+.
W wielu doniesieniach w mediach i komentarzach internautów odnoszących się do białostockiego występu pojawiły się negatywne reakcje, szczególnie dotyczące wieku pań.
Całą sprawę skomentowała na Facebooku dziennikarka Gazety Wyborczej Katarzyna Kęsicka. Jej zdaniem tego typu oddźwięk obnaża smutną prawdę o Polakach - nie szanujemy osób starszych.
Zauważa, że w Polsce dyskryminuje się osoby starsze o wiele wcześniej, niż mogłoby się wydawać. "Ludzie po 50. są wypychani z rynku pracy i mają największe problemy z jej znalezieniem" - podkreśla i dodaje, że młodsi "irytują się, kiedy muszą dłużej stać w kolejce, bo starsza pani wytęża wzrok nad drobniakami, nie chcą się nimi opiekować i pomagać w pracach domowych, nie mają ochoty z nimi rozmawiać".
Dlatego Kęsicka przyklaskuje tancerkom ze Snu Hawajów. Pozostały aktywne fizycznie, świetnie się bawią, mają swoje hobby. Ale są też inne budujące opinie - zauważa gazeta.pl.
"Uważam, że starsi ludzie powinni być aktywni, nawet robiąc rzeczy śmieszne, niepoważne i z dystansem do siebie, bo to daje im młodość i zdrowie" - skwitował jeden z internautów.
Więcej: www.gazeta.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych