
Powściągliwość jest w Japonii cnotą, a gniew jest z reguły nieakceptowany społecznie. 30 mln Japończyków, którzy mają więcej niż 65 lat, coraz częściej zmaga się z frustracją spowodowaną problemami finansowymi. Kultura Kraju Kwitnącej Wiśni nie ułatwia im bezpiecznego wyładowania emocji.
W tym kraju powściągliwość to cnota. Ktoś, kto ujawnia swoje emocje, jest po prostu ordynarny - pisze Gazeta Wyborcza.
Ponad jedna czwarta Japończyków (30 mln) ma pow. 65 lat. Średnia długość życia to 83 lata.
Dziennikarz Paul Murphy, który przez rok obserwował rozprawy sądowe w niewielkim mieście Matsumoto, wspomina o fenomenie „srebrnych przestępstw”. Jak zauważa, w 2011 r. liczba przestępstw popełnianych przez osoby 65+ przekroczyła liczbę tych popełnianych przez dwudziestolatków. Większość przestępstw to zwykłe okradanie sklepów, ale seniorzy nie kradną drogich rzeczy. Murphy obserwował rozprawę 82-letniej kobiety, która w supermarkecie włożyła do torebki dziewięć kotletów z kurczaka wartych mniej niż 70 zł.
Gazeta Wyborcza przytacza także inny przykład. W czerwcu 2015 r. w wagonie szybkiej kolei z Tokio do Osaki 71-letni Haruo Hayashizaki oblał się benzyną i podpalił. Jako ostatnia zatrudniała go firma sprzątająca. Pracę stracił, kiedy skończył siedemdziesiątkę. Sąsiedzi znali go przeszło 40 lat, ale jedyne, co potrafili o nim powiedzieć, to to, że jest spokojny. Nie widzieli, żeby ktoś go odwiedzał.
Policja podejrzewa motyw: Hayashizaki przez 25 lat płacił składki emerytalne, ale od kiedy stracił pracę, starczało mu tylko na rachunki. „Powieszę się przed budynkiem Zakładów Emerytalnych” - odgrażał się.
Więcej: www.wyborcza.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych