Stefaniak przedstawił swoją propozycję na poniedziałkowej (23 lipca) konferencji prasowej w budynku TKKF "Herkules".

- Sport to zdrowie, ruch to zdrowie. W porozumieniu z władzami klubu "Herkules", ale nie tylko, wychodzimy dzisiaj z konkretną propozycją, którą wpisujemy na listę benefitów Warszawskiej Karty Seniora. Prosta zasada: z kartą warszawskiego seniora osoby powyżej 60. roku życia ćwiczą za darmo - poinformował polityk PSL.

Według niego warszawskie siłownie "mogą dogadać się" z ratuszem oraz "mogą zaprezentować dobrą i rozsądną cenowo ofertę". - Obliczyliśmy, że taki program - gdyby skorzystali z niego wszyscy warszawscy seniorzy - kosztowałby 40 mln zł rocznie. Być może wydaje się, że to jest dużo, ale tak naprawdę to jest tyle ile jednorazowo pan Macierewicz wydał na limuzyny MON-owskie. W skali budżetu Warszawy, który wynosi 17 mld zł, to też nie są jakieś straszne pieniądze - uważa Stefaniak.

Jak zaznaczył, seniorom nie wystarczy dać miejsce do ćwiczeń i sprzęt, ale także trzeba im zagwarantować opiekę doświadczonych trenerów. - Im więcej sportu, tym mniej nakładu na służbę zdrowia. Jeśli w przyszłości mamy mówić o kompleksowej reformie służby zdrowia, to taki punkt powinien się znaleźć również w tej reformie - dodał kandydat na prezydenta. Ocenił, że Warszawa powinna być "papierkiem lakmusowym" i brać udział w pilotażach takich programów.

- Często seniorzy są wykluczeni społecznie, siedzą w czterech ścianach, nie mają motywacji do tego, żeby wyjść z domu, być wśród ludzi - zauważył. - Siłownia to jest miejsce, gdzie spotyka się ludzi oraz dba się o zdrowie - zaznaczył.

Senior Bogdan Filipek, który trenuje w klubie "Herkules" podkreślił, że popiera inicjatywę Stefaniaka. - Ta inicjatywa pobudziłaby starszych ludzi do działania. Widzę to na swoim przykładzie - mimo prawie 80 lat jakoś człowiek się jeszcze trzyma - wskazał. Filipek zwrócił również uwagę, że "młodsi ludzie, gdy widzą, że ktoś jest wysportowany, inaczej do niego podchodzą".

Warszawska Karta Seniora miałaby być wydawana w systemie rocznym na 10 lat; byłaby wydawana jako dokument tożsamości ze zdjęciem.