
Pracownicy krośnieńskiego magistratu chcą w roku 2016 odwiedzić w domach wszystkich mieszkańców z rocznika 1946, czyli tegorocznych siedemdziesięciolatków. Pomysł zainicjowała Laura Starowiejska, koordynatorka projektu i szefowa Centrum Integracji Społecznej w Krośnie (Podkarpackie), wzorując się na podobnych działaniach w norweskim mieście Trondheim.
Urzędnicy będą mieć specjalne identyfikatory i upoważnienia od prezydenta miasta, które mają okazywać, wchodząc do mieszkania - tłumaczy serwis nowiny24.pl. Wcześniej osoby starsze dostaną listowne powiadomienia o wizycie. Celem projektu jest nabycie wiedzy, która ma posłużyć przy inicjowaniu w mieście różnych rozwiązań pod kątem seniorów.
Program nie powstał bez powodu. Krośnianie w wieku 60+ stanowią 25 proc. mieszkańców.
Laura Starowiejska tłumaczy, że samych osób z rocznika 1946 jest w Krośnie 470. W projekcie założono minimum 125 wizyt, ale niewykluczone, że będzie ich więcej. Dodaje, że w Trondheim w Norwegii jest cała sieć wsparcia dla seniorów - w każdej dzielnicy działa centrum aktywności, organizowane są zajęcia, a w ramach programu miejskiego każdy starszy mieszkaniec jest objęty teleopieką.
Potrzeby, które sygnalizują starsi, nie zawsze wymagają dużych nakładów - czasem są to zwykłe ławeczki do odpoczynku albo więcej publicznych toalet.
Więcej: www.nowiny24.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych