Jako przykłady dwóch odmiennych zdań na rolniczy system KRUS Dziennik Gazeta Prawna przytacza opinie Zbigniewa Obrockiego, zastępcy przewodniczącego NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” oraz Jeremiego Mordasewicza, eksperta ubezpieczeniowego Konfederacji Lewiatan i członka rady nadzorczej ZUS.

Zbigniew Obrocki uważa, że rolnicy powinni mieć własny system, żeby była możliwa wymiana pokoleniowa na polskiej wsi. Podkreśla, że w ich przypadku pojawia się kategoria nieznana innym grupom - młody rolnik. Taka osoba nie ma możliwości nabycia na kredyt na preferencyjnych warunkach gospodarstwa i właśnie brak takiej możliwości powoduje, że młody człowiek z góry jest skazany na to, żeby przejąć gospodarstwo po rodzicach. A ci mogą mu je przekazać w wieku 67 lat, przechodząc na emeryturę z KRUS - zauważa. 

Z kolei Jeremi Mordasewicz postuluje, że konieczne jest stopniowe wygaszanie odrębnego systemu ubezpieczeniowego dla rolników, żeby w przyszłości wszyscy pracujący byli ubezpieczeni na tych samych zasadach.

Argumentuje, że nie można tolerować sytuacji, że "rzemieślnik prowadzący mały warsztat otrzymuje co prawda półtora raza większą emeryturę niż rolnik, ale w czasie swojej aktywności zawodowej płacił składki do ZUS sześć razy większe niż osoba ubezpieczona w KRUS".

Zaznacza, że należy pamiętać o tym, iż część rolników nie uzyskuje dochodów - i ta grupa w okresie przejściowym powinna być wspierana w ramach pomocy społecznej.

Więcej: www.gazetaprawna.pl