Jak poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler, 60-latek wprowadził pokrzywdzonych w błąd co do swojej osoby, wykonywał usługi kominiarskie bez wymaganych uprawnień i sporzadzał dokumentację w postaci dowodu wpłaty.

Zdaniem prokuratury pobierane opłaty za usługi nie były wysokie - wahały się od 30 do 40 złotych, "ale skala oszukanych osób świadczy o tym, że mężczyzna działał z góry powziętym zamiarem i zrobił sobie z tego stałe źródło dochodu". Mężczyzna zarobił w ten sposób 10 tys. 650 zł.

60-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów. Chce dobrowolnie poddać się karze roku pozbawienia wolności i wykonywania prac społecznych po 40 godzin w miesiącu.