
Wprowadzenie trwałej zmiany w życiu niesie za sobą wyjście ze strefy komfortu. Potrzebne są samodyscyplina i cierpliwość, a nie tylko same chęci - twierdzi psycholog z Uniwersytetu SWPS, dr Ewa Jarczewska-Gerc.
Dr Ewa Jarczewska-Gerc zwraca uwagę, że najczęściej, jeśli robimy sobie jakieś postanowienia - np. noworoczne - chcielibyśmy odmienić swoje życie, ale bez ponoszenia kosztów i wysiłku związanego z tym procesem. Tymczasem droga do sukcesu wymaga wyjścia ze strefy komfortu.
Jak wymienia, proces motywacyjny składa się z czterech etapów: rozpoczęcia, ukierunkowania, podtrzymania oraz zakończenia działania.
Najpierw potrzebny jest realny plan - jeśli powiemy sobie konkretnie, gdzie, kiedy i w jakiej formie zamierzamy realizować nasze założenie, zwiększają się szanse na sukces. Zamiast więc - bardzo ogólnie - postanawiać sobie np. że „będę ćwiczyć”, „będę się odchudzać”, „będę się zdrowo odżywiać", lepiej - według Jarczewskiej-Gerc - zaplanować sobie bardziej szczegółowe działania.
Zamiary - jak informuje psycholog w PAP Nauka w Polsce - należy definiować w formie zdań typu: "jak tylko wrócę do domu, to wychodzę na siłownię" albo „gdy się obudzę, przygotuję zdrowe śniadanie”.
Psycholog zauważa, że każda rezygnacja z planu (np. kiedy sięgniemy po słodycze) - choć chwilowo może i wprawi nas w dobry nastrój, to po jakimś czasie prowadzi do obniżenia nastroju i może wpłynąć na spadek samooceny.
Badaczka informuje, że do wykształcenia nawyku potrzeba około trzech miesięcy. Ale i czas po zakończeniu tego okresu jest istotny - wówczas sporo osób porzuca swoje postanowienia, przyjmując, że można sobie już trochę odpuścić.
Więcej: www.naukawpolsce.pap.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych