Pilotaż ma być wprowadzony w przyszłym roku. Na początek obejmie 100 seniorów. - Co czwarty mieszkaniec Radomia ma więcej niż 60 lat, dlatego wprowadzamy wszelkie rozwiązania, które mogą poprawić bezpieczeństwo i jakość życia seniorów - podkreślił Witkowski na środowej konferencji prasowej.

Opaska jest prosta w obsłudze, dostosowana do potrzeb i zdolności osób starszych. Dzięki niej senior będzie miał możliwość szybkiego wezwania pomocy w sytuacji zagrażającej zdrowiu lub życiu.

Wciśnięcie przycisku SOS spowoduje, że do opiekuna starszej osoby zostanie wysłana wiadomość, iż senior potrzebuje pomocy. Opaska jest również wyposażona w funkcję pozwalającą na lokalizację jej posiadacza. Ma także wbudowany detektor upadku. W takim przypadku automatycznie wysyłana jest informacja do opiekuna wraz z informacją, gdzie jest osoba poszkodowana. Urządzenie przypomni też o konieczności zażycia leków, zmierzy temperaturę i tętno.

Według wiceprezydenta Radomia Jerzego Zawodnika koszt pilotażu to ok. 120 tys. zł. Pieniądze na ten cel mają być zarezerwowane w przyszłorocznym budżecie.

Na początek opaski dostanie 100 seniorów, ale - jak zapowiedział Zawodnik - miasto będzie starało się pozyskiwać na ten cel dodatkowe fundusze, m.in. ze środków unijnych, dzięki czemu programem będzie można objąć znacznie większą liczbę starszych osób.

Nowoczesne formy teleopieki w postaci specjalnych opasek wprowadzają też inne polskie miasta, np. w pilotażowym programie w Łodzi, który ma się potrwać dwa lata, będzie uczestniczyło dwa tysiące seniorów. Jego koszt to 5 mln zł.

Witkowski podkreślił, że opaska sygnalizująca zagrożenie to kolejna, po czujnikach czadu, propozycja mająca na celu poprawę bezpieczeństwa radomskich seniorów. W tym roku Radom przeznaczył na zakup czujników 100 tys. zł. W ub. tygodniu odebrało je dwieście osób. Czujniki dla kolejnej grupy seniorów zostaną zakupione w przyszłym roku.