
Dla gospodarki bardziej istotny jest efektywny wiek przechodzenia ludzi na emeryturę niż ustawowy - uważa resort finansów. Zdaniem pracodawców to nieprawda, bo gdyby tak faktycznie było, ustawowy wiek emerytalny można by było całkowicie znieść.
Zastępca dyrektora departamentu polityki makroekonomicznej Joanna Bęza-Bojanowska przedstawiła w czwartek (11 maja) sejmowej komisji gospodarki i rozwoju analizę Ministerstwa Finansów dotyczącą wpływu systemu emerytalnego na gospodarkę i rynek pracy.
- System emerytalny ma i może oczywiście mieć znaczenie dla długookresowych procesów gospodarczych, jednak nie jest jego największą determinantą - powiedziała.
Wskazała na pracę, kapitał oraz ich łączną produktywność. Wyjaśniła, że jeśli chodzi o wkład pracy to kluczowe jest kształtowanie się długookresowej stopy bezrobocia i podaży pracy.
- W Polsce od lat obserwujemy spadek poziomu bezrobocia równowagi. Prognozuje się, że stopa poziomu tzw. bezrobocia równowagi spadnie w 2021 r. do 4 proc., oznacza to, że rezerwy w tym obszarze wyczerpują się i Polska powinna szukać innych czynników wspierających wzrost gospodarczy w długim okresie - powiedziała.
Zwróciła uwagę, że jednocześnie niekorzystne tendencje demograficzne przyczyniają się do spadku podaży pracy. Prognozy mówią, że do 2060 r. populacja zmniejszy się o 11 proc., zaś populacja w wieku produkcyjnym o 25 proc.
- Szansą na ograniczenie tych skutków jest aktywizacja zawodowa Polaków - wyjaśniła przedstawicielka MF.
Według niej potencjał w tym zakresie jest bardzo istotny, bowiem aktywność zawodowa Polaków w wieku produkcyjnym jest o 3 pkt niższa niż średnia w UE.
- Kształt systemu emerytalnego może mieć znaczenie dla aktywności zawodowej, w szczególności osób starszych, jednak doświadczenia międzynarodowe oraz Polski pokazują, że nie jest to jedyny determinant. W wielu państwach wiek efektywny przejścia na emeryturę przekracza wiek ustawowy. Również w Polsce obserwujemy wzrost efektywnego wieku przejścia na emeryturę - dodała.
Wskazała, że jedną z odpowiedzi rządu na problemy jest polityka migracyjna i działania na zwiększenia aktywności zawodowej osób młodych. Według MF w przypadku Polski kluczowe są jednak działania dotyczące udziału kapitału w PKB. W Polsce jest on relatywnie mały - wynosi 2 proc. PKB, przy średniej w UE - 2,6 proc. - Działania w tym zakresie są ukierunkowane na wzrost stopy oszczędności - podkreśliła.
Wskazała, że rząd planuje zmiany w celu zbudowania powszechnego trzeciego filara oszczędności emerytalnych, tworzone są nowe rozwiązania w zakresie dodatkowych długoterminowych produktów oszczędnościowych, uatrakcyjniana jest oferta obligacji dla inwestorów indywidualnych. Zwróciła uwagę na realizację Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju.
Przewodniczący komisji Jerzy Meysztowicz (N) ocenił, że analiza MF jest niespójna z decyzjami rządu dotyczącymi skrócenia wieku emerytalnego.
- Z tych danych jasno wynika, że czym dłużej Polacy będą pracować, tym będzie lepiej - zauważył poseł. - Mamy dylemat, jak zachęcić te osoby, aby były aktywne zawodowo jak najdłużej - mówił.
Janusz Cichoń (PO) przyznał, że rzeczywiście praca nie jest jedynym czynnikiem wzrostu gospodarczego, ale może też być potencjalnym istotnym hamulcem dla rozwoju gospodarki. Jego zdaniem problem pojawia się już dziś, a potęguje go obniżenie wieku emerytalnego. Poseł zauważył, że z danych statystycznych wynika, iż obecnie w wieku 59 lat mamy w Polsce ok. 580 tys. osób.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych