Dzisiaj (5 października) podkomisja sejmowa zajmie się projektem obniżającym wiek emerytalny - przypomina GW.

Jan Mosiński zdradza, że obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn nastąpi 1 października 2017 r. Wbrew stanowisku rządu i rekomendacji ZUS-u wcześniejsi emeryci będą mogli dorabiać.

Szef podkomisji twierdzi, że ustawa będzie gotowa do końca roku, tak aby ZUS miał dziewięć miesięcy na dostosowanie systemu informatycznego.

Jak poseł mówi w GW, w projekcie, nad którym obecnie pracuje podkomisja, nie ma zakazu dorabiania. Zwraca uwagę, że taka poprawka wymagałaby procedury trzech czytań. Ponadto przewodniczący stwierdził, że zabronienie dorabiania komuś, kto ma 1 czy 1,5 tys. zł emerytury, byłoby nieludzkie i nie zna posła, który odważyłby się taką poprawkę zaproponować. 

Twierdzi, że "o takim zakazie można by pomyśleć w przypadku osób, które dostają np. po 6 tys. zł emerytury". Póki co jednak - jak mówi Jan Mosiński - żadne prace w tej sprawie się nie toczą.

Szef podkomisji odnosi się także do propozycji związkowców dot. możliwości przechodzenia na emeryturę po 35 latach (kobiety) lub 40 latach odkładania składek, niezależnie od wieku.

Tłumaczy, że pomysł został na podkomisji odrzucony z dwóch powodów. Pierwszy to tzw. nowość normatywna (wykraczająca poza ramy pierwotnego projektu), więc propozycja wymagałaby procedury trzech czytań. Drugi to kwestie finansowe - na taki scenariusz nie stać budżetu.

Więcej: www.wyborcza.biz