
Sprytni oszuści działali 10 lat i naciągnęli zamożnych emerytów na blisko 1,5 mln zł. Opracowali własny, autorski patent - "na monety".
Oszuści naciągali ludzi przynajmniej od 2006 r. W wyniku śledztwa funkcjonariuszom udało się zatrzymać ośmiu podejrzanych w wieku od 38 do 69 lat. Policja przeprowadziła akcję na terenie województwa dolnośląskiego, śląskiego, świętokrzyskiego i pomorskiego.
Jak działali przestępcy? Oszustów zawsze było dwóch - najpierw uważnie obserwowali swoje ofiary. Skupiali się na zamożnych seniorach i zaczepiali ich po wyjściu z banku. Do emeryta podchodził rzekomy cudzoziemiec, który łamaną polszczyzną mówił, że ma do sprzedania "wyjątkowe monety one penny". Wtedy nagle pojawiał się drugi z oszustów, który udawał, że jest bardzo zainteresowany kupnem złotych monet. Brał jedną i wchodził do pobliskiego kantoru. Po wyjściu pokazywał sfałszowany paragon, który miał dowodzić sporej wartości oferowanych numizmatów. Ofiary dawały się wówczas łatwo przekonać i chętnie kupowały „rarytasy” - tłumaczy bankier.pl.
Największa suma, jaką udało się wyłudzić naciągaczom za jednym razem, wyniosła 150 tys. zł. Wszyscy pokrzywdzeni, którzy zgłosili się na policję, stracili ponad 1,5 mln zł.
Więcej: www.bankier.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych