
W niedzielę (10 grudnia) zatrzymano trzech ratowników stołecznego pogotowia, którym prokuratura postawiła zarzuty kradzieży i pomocnictwa w kradzieży. Do zdarzenia miało dojść w mieszkaniu pacjenta.
Jak informuje Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, według ustaleń śledczych do kradzieży doszło 2 grudnia. Pogotowie ratunkowe zostało wówczas wezwane do 90-letniego mężczyzny. Z jego mieszkania zniknęła znaczna kwota (78 tys. zł) - informuje TVN Warszawa.
Rodzina pacjenta zawiadomiła policję, a ta przekazała sprawę do prokuratury. Na podstawie zebranych dowodów śledczy doszli do wniosku, że w kradzież zamieszani mogą być ratownicy.
7 grudnia prokurator wszczął śledztwo w tej sprawie i wydał decyzję o zatrzymaniu ratowników i przeszukaniu ich mieszkań. 8 grudnia zostali oni zatrzymani, dzień później postawiono im zarzuty, a następnego dnia, 10 grudnia, sąd podjął decyzję o trzymiesięcznym areszcie.
Wszyscy podejrzani złożyli wyjaśnienia, w których przedstawili swoją wersję wydarzeń. Jak zastrzega Łukasz Łapczyński, rzecznik prokuratury, na obecnym etapie śledztwa nie można ujawniać treści tych wyjaśnień ani informować, czy którykolwiek z podejrzanych przyznał się do zarzutu.
Więcej: tvnwarszawa.tvn24.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych