
Starsi ludzie z chodników sprzedają kwiaty, warzywa z ogródka, używane ubrania czy buty. Asortyment pozyskują z własnych domów lub wprost ze śmietników. Według programu "Uwaga! TVN" handel pozwala emerytom nie tylko zarobić na skromne potrzeby, ale jest też antidotum na samotność i nudę.
Jak tłumaczy portal tvn24.pl, opisując zjawisko "chodnikowego handlu" pokazane w programie "Uwaga! TVN", to szansa na dorobienie do skromnych emerytur, jakikolwiek kontakt z ludźmi, zabicie wolnego czasu, poradzenie sobie z samotnością.
Na warszawskim targowisku "Bakalarska" emeryci oferują buty za 5 zł (po rabacie nawet za 2 zł), używane patelnie, warzywa z własnych ogródków, kwiaty, stare zabawki. Większość przedmiotów pochodzi wprost z piwnic czy wręcz ze śmietników.
Jak twierdzą handlujący starsi ludzie, do takiego dorabiania zmuszają ich przede wszystkim niskie emerytury. Jedna z pytanych przez dziennikarkę kobiet twierdzi, że miesięcznie otrzymuje 500 zł, inna - była pielęgniarka - ma do dyspozycji 1000 zł.
Czytaj też: To prawdopodobnie najniższa emerytura w kraju. Wypłacają w groszach
Nierzadko wstają o czwartej rano, by zdążyć przygotować się do handlu. Wiele osób jest samotnych i schorowanych - cierpią na bóle kości, stawów, dolegliwości układu oddechowego.
Za zarobione pieniądze seniorzy kupują z reguły chleb, masło i coś niedrogiego jako dodatek do pieczywa. Zdarzają się i tacy, którzy skromny utarg przeznaczają dla wnuków czy na utrzymanie "całych rodzin".
W małych miejscowościach asortyment handlu jest nieco inny - mało jest używanej odzieży, a sporo owoców sezonowych. Starsi ludzie sprzedają też miody, sery, jaja i owoce leśne.
Więcej: www.tvn24.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych