Nie pracujesz, płacisz pół pensji kary. Na Białorusi wprowadzono "podatek od nieróbstwa"
Autor: PAP/Rynek Seniora   21 listopada 2016 09:01

W mediach trwa dyskusja na temat skuteczności podatku "od bezrobocia", który Białorusini płacą w tym roku po raz pierwszy.

15 listopada br. minął termin płatności podatku od bezrobocia. Płacą go osoby, które nie pracowały w 2015 r. dłużej niż pół roku. Mają w ten sposób zrekompensować fiskusowi to, że "nie uczestniczyły w finansowaniu wydatków publicznych".

Wezwania do zapłaty otrzymało w tym roku ok. 50 tys. osób. "W latach 2013-14, gdy aktywnie dyskutowano nad wprowadzeniem tego podatku, władze niejednokrotnie podkreślały, że w kraju jest prawie pół miliona darmozjadów" - pisze portal "Biełorusskije Nowosti". Z jego ustaleń wynika, że dokładnych danych na ten temat nie ma, a władze opierają się na szacunkach różnych instytucji.

Walka z nieróbstwem zaostrzyła się na Białorusi wiosną ubiegłego roku, kiedy prezydent Alaksandr Łukaszenka podpisał stosowny dekret. Zobowiązuje on wszystkie osoby w wieku produkcyjnym, które nie przepracują przynajmniej 183 dni w roku, do płacenia specjalnego podatku "od bezrobocia". Jest to jednorazowa opłata, równowartość ok. 800 złotych. Średnia pensja na Białorusi to mniej więcej dwa razy tyle (we wrześniu 2016 r. wynosiła 376 dolarów).

Marina, która przez wiele lat pracowała dla zachodniej firmy, a straciła pracę na skutek kryzysu i cięć, uważa, że nowy podatek jest krzywdzący dla osób takich jak ona.

- To nie był mój wybór, że straciłam pracę i zostałam zwolniona. Wcale nie jestem z tego powodu zadowolona. Teraz cały czas szukam, ale sytuacja na rynku pracy jest trudna - skarży się. - W rezultacie nie dość, że straciłam dochód, to muszę jeszcze skądś wziąć dodatkowe 200 dolarów, żeby zapłacić podatek - dodaje.

Władze argumentują, że chodzi im o mobilizację osób, które długo nie podejmowały żadnych starań, by podjąć pracę. Celem podatku jest również nakłonienie ludzi zarabiających w szarej strefie do legalizacji swoich dochodów.

Portal "Biełorusskije Nowosti" zwraca uwagę, że "w czasie obowiązywania dekretu o darmozjadach, który miał stymulować osoby zdolne do pracy, by ją podejmowały, liczba osób zatrudnionych w gospodarce nie tylko nie zwiększyła się, ale spadła. Na początku 2015 r. pracowało 4,5 mln osób, a w sierpniu 2016 r. - mniej niż 4,4 mln."

Białoruski zasiłek dla bezrobotnych jest bardzo niski (ok. 10-15 dol.), a rejestracja jest dość skomplikowanym procesem, poza tym zobowiązuje do podejmowania bardzo nisko płatnych prac i świadczenia obowiązkowych prac społecznych. M.in. dlatego oficjalne dane dotyczące bezrobocia nie odzwierciedlają realnej sytuacji na rynku pracy. Według państwowych statystyk bezrobotnych jest zaledwie ok. 1 proc., jednak różne szacunki głoszą, że w rzeczywistości poziom bezrobocia wynosi 5-6 proc. lub więcej.

 

Podobał się artykuł? Podziel się!

BĄDŹ NA BIEŻĄCO!

Newsletter

Najważniejsze informacje portalu rynekseniora.pl prosto na Twój e-mail

Rynek Seniora: polub nas na Facebooku

Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze

RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych


Dyskusje


  • Specjalizujemy się w tworzeniu zintegrowanych rozwiązań w obszarze komunikacji biznesowej.
  • Wirtualny Nowy Przemysł Rynek Zdrowia Farmer Nowy Przemysł Dla handlu
    Dobrzemieszkaj Property News Portal Samorządowy Giełda rolna Infodent24
    Rynek aptek House Market Portal Spożywczy Puls HR Property Design
    Koszyk cenowy Sady Ogrody Promocjada Puls HR