Emerytowany już ajent zaczął pracę w roku 1971. Na stacji nie było wówczas wiaty ani podjazdów.
Waldemar Frey wspomina, że w stanie wojennym, gdy nie działały telefony, by zamówić paliwo z Centrali Produktów Naftowych (CPN) w Kędzierzynie-Koźlu, monter wchodził na słup telefoniczny, podłączał się ze swoją słuchawką i w ten sposób zgłaszał zapotrzebowanie. Dodaje, że po wprowadzeniu w 1984 r. kartek na paliwo, motorowery dostawały 3 razy po 5 litrów na miesiąc, zaś auta tylko "nieco więcej".
Jak szacuje Waldemar Frey, w czasie gdy był ajentem, w Popielowie sprzedano blisko 40 mln litrów paliw. Wspomniana stacja funkcjonuje od 1947 r., najpierw pod szyldem CPN-u, a obecnie Orlenu.
Więcej: www.nto.pl