
Zatrudnianie emerytowanych urzędników nie jest niczym niezwykłym. Wielu z nich już ma uprawnienia emerytalne, ale wciąż nie chce opuszczać swojego gabinetu.
Tak jest np. w Urzędzie Miasta Bydgoszczy, gdzie uprawnionych do emerytury jest już prawie 80 osób. Tych, którzy biorą i emeryturę, i wynagrodzenie, jest już zdecydowanie mniej. W bydgoskim ratuszu są to 24 osoby.
- Pracują, ponieważ rzetelnie wywiązują się z powierzonych im obowiązków - mówi Anna Strzelczyk-Frydrych z Biura Obsługi Mediów UM.
Jak wyjaśnia, kodeks pracy mówi, że wypowiedzenie umowy o pracę na czas nieokreślony jest możliwe tylko z uzasadnionych przyczyn. Innymi słowy: aby rozwiązać z pracownikiem umowę o pracę, trzeba wskazać powód. Takim powodem nie może być wiek. W sytuacji, gdy pracodawca przy wypowiadaniu umowy o pracę kieruje się wyłącznie osiągnięciem wieku emerytalnego, może zostać posądzony o dyskryminację ze względu na wiek.
Z kolei u wojewody takich urzędników jest 22. Czy biorą emerytury? - Zgodnie z obowiązującymi przepisami, pracownicy nie mają obowiązku udzielać pracodawcy informacji o tym, czy pobierają świadczenie emerytalne - przypomina Adrian Mól, rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego.
W Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w Bydgoszczy pracujący emeryci to lekarze orzecznicy - jest ich 10 na 11 emerytów w oddziale. W oddziale w Toruniu emerytowanych pracowników jest 17 - w tym 7 orzeczników.
Więcej: www.express.bydgoski.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych