Prof. Hrynkiewicz zauważa, że wraz ze starzeniem się pogarsza się sprawność fizyczna i psychiczna, a wówczas usługi opieki stają się bardzo drogie (np. osobiste usługi pielęgnacyjne). Według niej muszą one być organizowane głównie w sektorze publicznym, gdyż sektor prywatny, nastawiony wyłącznie na zysk, okazał się bardzo szkodliwy.
"Niewłaściwie organizuje opiekę, o czym zaświadczają wręcz kryminalne nadużycia popełniane wobec podopiecznych, (co czasem ujawniają media)" - twierdzi na łamach DGP prof. Hrynkiewicz.
Zwraca uwagę, że dając uprawnienia fizjoterapeutom, zlikwidowano rehabilitację, ponieważ fizjoterapeuci nie są zdolni jej wykonać - ze względu na niski poziom ich kwalifikacji i brak przygotowania zawodowego.
Zdaniem przewodniczącej rady fizjoterapeuta może prowadzić zajęcia dla ludzi zdrowych, którzy chcą poprawić sylwetkę, sprawność, np. dla sportowców, zaś schorowanym ludziom w starszym wieku potrzebna jest pomoc lekarza.
Prof. Hrynkiewicz porusza w wywiadzie także kwestię wsparcia dla osób niesamodzielnych. Przypomina, że Niemcy rozwiązali ten problem przez wprowadzenie ubezpieczenia pielęgnacyjnego w 1995 r. Wysokość świadczenia uzależnia się od stopnia niesamodzielności i przyznaje się go osobie, która potrzebuje opieki - a nie opiekunowi.
Profesor zauważa, że w Polsce poszliśmy inną drogą - "pieniądze dajemy opiekunom, wprowadzając ich w ślepą uliczkę". Według niej to złe rozwiązanie, a świadczenie musi być skierowane do osoby potrzebującej opieki i przeznaczone wyłącznie na jej dostarczenie.
Więcej: www.gazetaprawna.pl