
Polki opiekujące się osobami niedołężnymi w Niemczech pracują w bardzo trudnych, a czasami nieludzkich warunkach. Polityk SPD Markus Meckel domaga się zmiany, widząc w tym szansę na lepsze relacje z Polską.
W wywiadzie dla dziennika „Neue Osnabruecker Zeitungn” (NOZ) Meckel (ostatni minister spraw zagranicznych NRD przed zjednoczeniem Niemiec) powiedział, że opieka nad osobami przewlekle chorymi i niedołężnymi jest branżą, w której - ze względu na wielki popyt - pracuje coraz więcej obcokrajowców z biedniejszych (niż Niemcy) krajów.
Niemcy muszą poprawić warunki pracy tych kobiet, szczególnie ich sytuację prawną - uważa Meckel. Jego zdaniem odpowiednie działania powinny też podjąć instytucje kościelne zatrudniające Polki w systemie opieki domowej. Rozwiązanie problemu warunków pracy opiekunek stworzyłoby szansę na poprawę relacji z Polską - uważa Meckel.
W 2017 r. zatrudnionych było w szpitalach i placówkach opiekuńczych 128 tys. pielęgniarek, pielęgniarzy oraz opiekunek i opiekunów z zagranicy, którzy zostali objęci niemieckim systemem świadczeń społecznych. Oprócz tego zatrudniono 6 tys. osób pracujących w wymiarze minimalnym. W rzeczywistości ich liczba może być znacznie wyższa.
Duża część opiekunek pochodzi z Europy Środkowo-Wschodniej, przede wszystkim z Polski.
Czytaj: www.dw.com
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych