
W wieku 89 lat zmarł Kazimierz Kutz, jeden z najbardziej cenionych polskich reżyserów filmowych, Ślązak z pochodzenia, którego filmy, takie jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", "Paciorki jednego różańca", "Śmierć jak kromka chleba", wprowadziły do polskiej wyobraźni narodowej historię Śląska.
Reżyser zmarł we wtorek (18 grudnia) w jednym z podwarszawskich szpitali. Od dłuższego czasu poważnie chorował. O śmierci artysty poinformowała PAP jego żona Iwona Świętochowska-Kutz.
Kazimierz Kutz, urodził się 16 lutego 1929 r. w Szopienicach na Śląsku. W 1955 r. ukończył studia na Wydziale Reżyserii łódzkiej szkoły filmowej", która 13 grudnia tego roku uhonorowała go tytułem doktora honoris causa. Artysta z powodu stanu zdrowia był nieobecny na uroczystości.
W imieniu ojca i całej rodziny wystąpiła córka reżysera Wiktoria Kutz. - Gdy jego życie zatacza swój krąg, ten moment gdy przytula go jego Alma Mater, to chwila symboliczna, brakująca perła w jego koronie - powiedziała.
W jednym z wywiadów reżyser powiedział, że nie uważa się za kogoś wyjątkowego, więc pewnie dlatego przychodzi mu łatwiej znosić los. "Być może pomaga mi też moja śląskość. Zostałem wychowany nie na literaturze, tylko na widoku ludzi śmiertelnie zmęczonych po pracy i na silnym poczuciu jedności rodziny, przeświadczeniu, że wszyscy muszą sobie pomagać" - opowiadał w wywiadzie dla "Zwierciadła" z listopada 2004 roku.
"Kiedy pierwszy z rodu (miałem dwóch braci i dwie siostry) zapisałem się do gimnazjum, zwolniono mnie z obowiązków domowych, czyli karmienia królików, przynoszenia węgla czy cosobotniego porządkowania podwórka" - wspominał dalej. "Gimnazjum to był mój wolny wybór, ale też moja odpowiedzialność. Matka nigdy nie zhańbiła się pójściem na wywiadówkę. Mówiła: "Jak się nie będziesz nadawał, to pójdziesz na kopalnię". Szkołę filmową też wybrałem na własną odpowiedzialność, bo to było czyste wariactwo. Matka kręciła głową, ale znów powtarzała: "Zawsze możesz wrócić na kopalnię". W związku z tym moim najsilniejszym motorem było to, by sprostać, by się nie zbłaźnić przed rodzicami i w ogóle swoimi".
Kończąc szkołę filmową, Kutz rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą. W 1954 r. został asystentem Wajdy przy filmie "Pokolenie", a w 1956 r. pracował jako drugi reżyser na planie "Kanału". Jako samodzielny reżyser Kutz zadebiutował w 1958 r. filmem "Krzyż Walecznych", zrealizowanym na podstawie scenariusza Józefa Hena. Jest to film złożony z trzech nowel: "Krzyż", "Pies" i "Wdowa". Ich akcja rozgrywa się w czasie II wojny światowej, którą reżyser przedstawia bez patosu.
Kolejne filmy Kutza to "Nikt nie woła" (1960), "Ludzie z pociągu" (1961), "Tarpany" (1961) i "Milczenie" (1963). W 1964 r. Kutz zrealizował film muzyczny "Upał", w którym wystąpili bohaterowie Kabaretu Starszych Panów, a w 1966 r. psychologiczny obraz "Ktokolwiek wie" o konstrukcji zbliżonej do "Obywatela Kane'a" Orsona Wellesa. W 1967 r. wyreżyserował psychologiczny "Skok" z Danielem Olbrychskim, Marianem Opanią i Małgorzatą Braunek w obsadzie.
W 1970 r., obrazem "Sól ziemi czarnej" (ze zdjęciami Wiesława Zdorta), Kutz rozpoczął cykl filmów śląskich opartych na własnych scenariuszach. "Sól ziemi czarnej" to zbiorowy portret śląskiego ludu, poetycka ballada osnuta wokół dramatycznych wydarzeń II Powstania Śląskiego z sierpnia 1920 r. Kutz przedstawił dzieje rodziny starego górnika, którego synowie walczą o polskość swej ziemi. Otrzymał za ten film wiele nagród, m.in. Grand Prix na festiwalu w Grenoble.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych