Sejm zdecydował w głosowaniu, że jeszcze na tym posiedzeniu zajmie się projektem noweli "ustawy dezubekizacyjnej", według którego emerytury i renty ponad 32 tys. byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL sięgną maksymalnie średniego świadczenia w ZUS.
Propozycja rządu ws. obniżenia emerytur byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL jest "świństwem" wymierzonym w ludzi, którzy służyli Polsce - ocenił przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty. Zapowiedział, że SLD "odkręci" te zmiany, jeśli będzie miał wpływ na rządzenie.
Przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty uważa, że propozycja rządu, by obniżyć emerytury byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL jest "skandalem". Zapowiedział w sobotę (26 listopada), że SLD "odkręci" te zmiany, jeśli będzie miał wpływ na rządzenie.
Proponowane przez rząd zmiany w tzw. ustawie dezubekizacyjnej, to element propagandy i "polityczna dintojra" - ocenia PO. Według PiS, Kukiz'15 i PSL, to próba sprawiedliwego rozwiązania sprawy. Politycy Nowoczesnej oceniają, że projektowane zmiany są słuszne, ale spóźnione.
Projekt "ustawy dezubekizacyjnej" przywraca elementarną sprawiedliwość społeczną - powiedziała w czwartek (24 listopada) premier Beata Szydło. Zakłada on, że emerytury i renty 32 tys. b. funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL sięgną maksymalnie średniego świadczenia w ZUS.
Wśród projektów, którymi w środę (23 listopada) zajmie się rząd, znalazła się m.in. propozycja powołania komisji ws. kontrowersyjnych reprywatyzacji w stolicy. Ministrowie omówią też projekt ustawy obniżającej emerytury i renty funkcjonariuszom aparatu bezpieczeństwa PRL.
Emerytury i renty ponad 32 tys. byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL za czas do lipca 1990 r. będą sięgać maksymalnie średniego świadczenia w systemie powszechnym - zakłada projekt noweli tzw. "ustawy dezubekizacyjnej", którym w środę (23 listopada) ma zająć się rząd.
Projekt noweli, zgodnie z którym działacze opozycji antykomunistycznej i osoby represjonowane z powodów politycznych mają otrzymywać - do końca życia i bez kryterium dochodu - 400 zł miesięcznie, Sejm skierował do dalszych prac.
Prezydent Jastrzębia-Zdroju Anna Hetman wniosła projekt o przeznaczenie 700 tys. zł na projekt Domu Solidarności dla byłych opozycjonistów, którzy z powodu niskich świadczeń. Placówka miałaby kosztować ok 30 mln zł i zapewniać zasłużonym działaczom zakwaterowanie bez opłat. Radni jednak zagłosowali przeciwko projektowi.
Wprowadzenie przyznawania świadczenia pieniężnego bezterminowo i bez względu na dochód osoby uprawnionej postulują m.in. poprawki do noweli ustawy dotyczącej pomocy dla działaczy opozycji w PRL, które poparły we wtorek (2 sierpnia) połączone komisje senackie.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych