
WYROBY MEDYCZNE
Projekt zmian w ustawie refundacyjnej wyrobów medycznych społecznych wywołuje niepokój pacjentów, lekarzy i producentów. Zdaniem tych ostatnich proponowane zmiany najbardziej niekorzystnie dotkną osoby, które na co dzień korzystają z worków stomijnych, aparatów słuchowych oraz pieluchomajtek.
W czwartek (21 lipca) odbyła się w Sejmie debata dotycząca projektu nowelizacji ustawy refundacyjnej wyrobów medycznych, który znajduje się w konsultacjach społecznych.
Pacjenci, którzy zwracają uwagę na problemy w dostępie do wyrobów medycznych, obawiają się, że ich sytuacja wraz ze zmianą zasad refundacji jeszcze się pogorszy. Producenci oceniają z kolei, że nowe przepisy wykluczą z rynku część firm, a lekarze boją się, że zamiast najlepszego produktu będą musieli rekomendować najtańszy.
Ustawa jest nową częścią koszyka świadczeń gwarantowanych. Minister zdrowia będzie określał grupę wyrobów medycznych, które będą poddawane podobnej procedurze jak leki. Będą określane ich wymagania techniczne, a komisja ekonomiczna będzie prowadziła negocjacje dotyczące ustalenia ostatecznych cen.
Podobnie jak w przypadku leków, producenci będą zgłaszać swoje produkty wnioskując o objęcie refundacją i ustalenie urzędowej ceny zbytu wyrobów wydawanych na zlecenie lub o ustalenie urzędowej ceny dla wyrobów stosowanych w ramach udzielania świadczeń gwarantowanych.
Projekt ustawy zakłada zróżnicowane opłat za składanie wniosków o znalezienie się poszczególnych wyrobów się na liście refundacyjnej. W trakcie negocjacji zostanie ustalona cena urzędowa, następnie zostanie stworzona grupa limitowa i określona wysokość limitu finansowania, do którego NFZ będzie refundował wyrób medyczny. Powyżej tego limitu pacjent dopłaci za niego we własnym zakresie.
Ministerstwo wskazuje, że nowa regulacja pozwoli na optymalizację i zwiększenie przejrzystości wydatków NFZ na wyroby medyczne finansowane w ramach świadczeń gwarantowanych oraz umożliwi standaryzację realizacji tych świadczeń.
Zaskoczenie krytyką
Ewa Warmińska, zastępca dyrektora Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji Ministerstwa Zdrowia przyznała, że liczne głosy krytyki, które pojawiły się w trakcie konsultacji społecznych, zaskoczyły resort.
- Naszą intencją było zmniejszenie kosztów ponoszonych przez pacjentów na wyroby medyczne i poprawa dostępności do tych środków - komentowała Warmińska.
Jak wyjaśniała, celem resortu jest wprowadzenie nowego systemu finansowania wyrobów medycznych, wzorowany na mechanizmie refundacji leków. Ma to sprawić, że zostanie rozwiązany problem nieprawidłowości w zakresie świadczeń gwarantowanych dotyczących zaopatrzenia w wyroby medyczne na zlecenie.
W opinii MZ obecne nieprawidłowości wynikają m.in. z braku maksymalnej marży detalicznej naliczanej od ceny hurtowej w przypadku produkowanych seryjnie wyrobów medycznych.
System refundacji wyrobów medycznych powinien funkcjonować w taki sposób, aby w ramach dostępnych publicznych środków odpowiadał w możliwie najwyższym stopniu aktualnemu zapotrzebowaniu i poprawił dostępność do świadczeń.
- Resort chce też rozdzielić finansowanie pewnych świadczeń w połączeniu z produktem oraz wprowadzić możliwość współpłacenia pacjenta za produkty ponadstandardowe. Jeżeli obecnie dana placówka otrzymuje określoną kwotę za świadczenie i zastosowany produkt to oczywiste jest, że wybierze produkt najtańszy po to, by zarobić możliwie najwięcej - mówiła dyrektor.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych