Naukowcy pracowali z 23 otyłymi ochotnikami, których średnia wieku wynosiła 45 lat. Uczestnicy mogli spożywać dowolną ilość i rodzaj pokarmu od 10:00 rano do 18:00. Przez pozostałe 16 godzin mogli jedynie pić wodę lub bezkaloryczne napoje. Obserwacje trwały 12 tygodni.

Po porównaniu wyników w rezultatami poprzednich analiz z zastosowaniem innego rodzaju postów naukowcy ustalili, że w przypadku ograniczenia spożywania pokarmów do ośmiu godzin na dobę badani w większym stopniu ograniczyli spożycie kalorii oraz obniżyło się ich ciśnienie tętnicze. W porównaniu z innymi dietami z elementami postu, ta okazała się dla uczestników łatwiejsza do kontynuowania.

Uczestnicy konsumowali dziennie średnio o 350 kalorii mniej i stracili około 3 proc. masy ciała. Ciśnienie skurczowe zmniejszyło się o 7 mmHg. Pozostałe parametry, takie jak insulinooporność czy poziom cholesterolu były zbliżone do tych, które występowały w grupie kontrolnej.

- Wyniki te potwierdzają, że istnieją sposoby na zrzucenie zbędnych kilogramów bez liczenia kalorii i eliminowania pewnych rodzajów pokarmu. Chcąc schudnąć, musimy sami ocenić, co jest dla nas skuteczne. Nawet niewielkie sukcesy mogą przyczynić się do poprawy zdrowia metabolicznego - mówi autorka analizy dr Krista Varady.