Picie wody, zwłaszcza przed posiłkami, jest metodą często polecaną przez lekarzy pacjentom, którzy chcą schudnąć. Ma to zwiększać uczucie sytości i zapobiegać przejadaniu się. Jednak zależność między poziomem nawodnienia organizmu a masą ciała nie jest jasna, a dotychczasowe badania na ten temat przynosiły sprzeczne wyniki.

Naukowcy z University of Michigan (USA) przeanalizowali dane zebrane w latach 2009-2012 w ramach szeroko zakrojonego projektu NHANES, który dotyczył zależności między odżywianiem się a zdrowiem. Objęto nim ponad 9,5 tys. osób w wieku 18-64 lata.

Jedna trzecia badanych była niedostatecznie nawodniona (co oceniono na podstawie badania tzw. osmolalności moczu). W tej grupie naukowcy stwierdzili większy o niemal 60 proc. odsetek osób otyłych w porównaniu z grupą osób nawodnionych prawidłowo oraz ogólnie większą liczbę osób z wysokim wskaźnikiem masy ciała (BMI). W analizie pod uwagę brano wiek, rasę i przynależność etniczną, płeć oraz zarobki i status ekonomiczny uczestników badania.

- Wykazaliśmy, że istnieje zależność między poziomem nawodnienia a masą ciała - skomentowała główna autorka pracy dr Tammy Chang.

Zdaniem badaczy fakt, że istnieje znaczna zależność między niedostatecznym poziomem nawodnienia a otyłością, sugeruje, iż picie wody może odgrywać odchudzaniu ważniejszą rolę niż sądzono dotychczas.

Dr Chang podkreśla, że dobrze nawodnieni uczestnicy badania nie tylko pili więcej wody, ale spożywali również więcej warzyw i owoców, które mają większą zawartość wody niż żywność przetworzona, a jednocześnie są od niej mniej kaloryczne.

Badaczka przypomina, że to, czy jesteśmy dobrze nawodnieni najłatwiej poznać po kolorze moczu. Jasny słomkowy kolor oznacza dobre nawodnienie, im jest ciemniejszy, tym nasz poziom nawodnienia jest mniejszy.