
Komisja Europejska zamierza zmienić sposób, w jaki przygotowywane są frytki. Ziemniak, zanim zostanie wrzucony na olej, miałby zostać zblanszowany - czyli na chwilę zanurzony w gorącej wodzie. Chodzi o zdrowie konsumentów.
Nową regulację Belgowie nazwali "banem na frytki". Blanszowanie ma zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka, bo podczas smażenia w głębokim oleju i w wysokiej temperaturze tworzy się akrylamid, który może mieć negatywne konsekwencje dla zdrowia.
Przeciwko pomysłowi już protestują Belgowie, wieszczący, że regulacja uśmierci przygotowywane w tradycyjny sposób frytki belgijskie. A te są smażone podwójnie - najpierw w niższej temperaturze, a potem w wyższej. To sprawia, że są kruche na zewnątrz i miękkie w środku.
Belgijski minister turystyki Ben Weyts ocenił, że zmiany mogą mieć druzgocący wpływ na "kulturę frytek" - pisze tvn24bis.pl.
Margaritis Schinas, wypowiadając się w imieniu KE, twierdzi, że komisarze absolutnie nie mają na celu zakazać ani belgijskich, ani innych rodzajów frytek. Chcą tylko wpłynąć na proces produkcji żywności tak, aby ograniczyć wydzielanie szkodliwego akrylamidu.
Więcej: www.tvn24bis.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych